Starsza kobieta stała przed supermarketem. Młody mężczyzna wyszedł ze sklepu i położył przed seniorką dwie torby wypełnione produktami. Kobieta mu podziękowała, ale nie była pewna, czy ją w ogóle usłyszał, bo znów zniknął w markecie. Wrócił po dłuższej chwili z kolejnym pakunkiem w dłoni.
"Synu, nie trzeba aż tyle" powiedziała, poruszona jego niezwykłym gestem.
"Powiedz, czego ci jeszcze potrzeba?" zapytał.
"Już i tak dałeś mi wiele" powiedziała i nieśmiało uściskała młodego mężczyznę. "Mój syn wyrzucił mnie z domu. Zabrał mi wszystko, co miałam" powiedziała cichutko, dodając, że od jakiegoś czasu mieszka na ulicy.
Zaproponował jej, żeby ogrzała się trochę w jego samochodzie. Opowiedziała mu o swoim mężu, który był najcudowniejszym człowiekiem na świecie. Niestety odszedł jakiś czas temu. Została sama z synem, który najpierw ograbił ją ze wszystkich oszczędności.
Wysłuchał jej z uwagą i wiedział, że nie mógł podjąć innej decyzji. Odpalił silnik i zabrał starszą kobietę do swojego domu. Zrobił jej ciepłą herbatę. Pozwolił położyć na kanapie i odpocząć. Potem opowiedział jej własną historię.
Mężczyzna dorastał w domu dziecka. Nie miał żadnych krewnych. Zawsze wyobrażał sobie, że ma dużą rodzinę i wspaniałą babcię, która piekła najpyszniejsze ciasta na świecie.
"Może zechciałabyś być moją babcią?" zapytał. "Możemy mieszkać razem i być rodziną, nie z krwi, ale z wyboru".
Rano z kuchni unosił się pyszny zapach świeżo upieczonego ciasta. Babcia nalała herbatę i postawiła na stole talerz smakołyków. Spojrzał z wdzięcznością na kobietę i powiedział: "Całe życie o tym marzyłem".
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. Nie spodziewałam się, że usłyszę od teściowej coś takiego. Przepłakałam kilka nocy
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Tego na antenie TVP nikt się nie spodziewał. W studiu telewizyjnym doszło do awantury. Widzowie nie mogli uwierzyć w to, co słyszą. Jak to możliwe