Jedna z czytelniczek portalu "Przytulność", postanowiła podzielić się swoją historią, choć jak sama przyznaje, długo wahała się, czy powinna ją opowiadać. Jak przyznaje, obawiała się pytań dotyczących tego, jak mogła zostawić swoją matkę na pastwę synowej, która tak źle ją traktuje.

Mieszkam daleko

Autorkę listu od jej matki dzieli dystans 350 kilometrów. Wspólnie z mężem i małym dzieckiem mieszka w niewielkiej kawalerce i choćby chcieli sprowadzić tu matkę, nie mają wystarczająco dużo miejsca, żeby wszyscy mogli swobodnie żyć. Zresztą próbowali razem mieszkać, ale nikt nie czuł się komfortowo.

Mama kobiety mieszka w swoim domu, do którego wprowadził się także jej syn z rodziną. Każdy z nich ma tu swój kąt, ale sytuacja nie jest tak kolorowa, jakby na pierwszy rzut oka mogło się wydawać. Autorka listu wskazuje, że jej mama jest osobą bardzo wyrozumiałą i jeśli to tylko możliwe, stara się chodzić na kompromisy.

Niestety Andrzej i jego mama to dwa przeciwieństwa, przez co tak trudno jest się im dogadać. Często dochodziło między nimi do spięć, które były jednym z powodów, dla których autorka listu postanowiła wyprowadzić się z dala od rodzinnego domu.

Seniorka/YouTube @Ploteczki
Seniorka/YouTube @Ploteczki

Trafił swój na swego

Andrzej był osobą, która uważała, że wszystko powinno być tak, jak on tego chce. Jak się okazało, jego żona miała charakter gorszy od niego. Choć matka autorki listu była wolną kobietą, została zmuszona do całkowitej uległości i robienia tego, co kazali jej syn z synową.

"Kilka razy próbowałam rozmawiać z bratem, żeby szanował mamę i nie traktował jej źle, ale on tylko odpowiadał "zostawiłaś matkę samą i wyjechałaś setki kilometrów stąd, więc teraz to nie twoja sprawa".

Kobieta/YouTube @Ploteczki
Kobieta/YouTube @Ploteczki

Autorka listu nie ukrywa, że chciałaby jakoś pomóc mamie, ale nie wie, jak. Co byście jej doradzili?

To też może cię zainteresować: Zaskakujące informacje obiegły media. Zenek Martyniuk został niesłusznie ukarany. Światło dzienne ujrzały nowe fakty w sprawie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Neo-Nówka skomentowała zamieszanie wokół polskich wiz. Artyści nie mają wątpliwości, ich skecz był proroczy

O tym się mówi: Katechetka postanowiła zachęcić dzieci do wzięcia udziału w lekcjach religii. Rodzice nie kryją oburzenia sposobem, jaki wybrała