Jak przypomina portal "Super Express", przy okazji tegorocznego Top of the Top Festiwal w Sopocie, TVN zdecydował się przedstawić swoją jesienną ramówkę. Wszyscy zastanawiali się, dlaczego na wydarzeniu zabrakło Magdy Gessler, która jest jedną z największych gwiazd stacji. Tabloid donosi, że za kulisami wydarzenia można było usłyszeć, że restauratorka trafiła do szpitala. Jak było naprawdę?
Wielka nieobecna na sopockim festiwalu
Sympatycy Magdy Gessler z niecierpliwością wyczekiwali jej pojawienia się na sopockim festiwalu. To właśnie przy okazji muzycznego święta władze stacji zdecydowały się zaprezentować jesienną ramówkę. Tego samego dnia mieliśmy okazję zobaczyć na scenie Opery Leśnej nawiększej gwiazdy stacji.
Wielką nieobecną była Magda Gessler, której wbrew oczekiwaniom fanów, próżno było szukać w Sopocie. Jak donosi tabloid, za kulisami dało się słyszeć głosy, że prowadząca "Kuchenne rewolucje" przebywa w szpitalu. "Super Express" próbował się skontaktować z restauratorką, ale bezskutecznie.
Fani nie kryją niepokoju
Tabloid o nieobecność Magdy Gessler zapytał jej menadżerkę. Ta, w dość lakonicznym komunikacie poinformowała, że gwiazda "nie mogła przyjechać z przyczyn osobistych". Sympatycy gwiazdy obawiają się jednak, że informacje kuluarowe, mogą być prawdziwe i gwiazda faktycznie przebywa w szpitalu.
Dowodem na to mają być zdjęcia zamieszczane przez Gessler w mediach społecznościowych. Baczne oczy internautów wyłapały, że na instagramowym profilu gwiazdy od tygodnia pojawiają się zdjęcia wykonane w Łodzi. Wskazano, że na jednym z nowo opublikowanych zdjęć, restauratorka ma na sobie dokładnie taki sam strój, co na fotografii sprzed tygodnia.
Magdzie Gessler życzymy dużo zdrowia, niezależnie od tego, czy przebywa obecnie w szpitalu, czy pochłaniają ją inne "przyczyny osobiste".
To też może cię zainteresować: Kuba Wojewódzki przyłapany z Anną Markowską. Ich zdjęcia postanowił skomentować Sebastian Fabijański, którego do niedawna łączono z modelką
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Magdalena Ogórek i Rafał Ziemkiewicz nie uniknęli konsekwencji. Nie pomogło nawet zaangażowanie ministra sprawiedliwości
O tym się mówi: Leszek Miller nie jest zadowolony z wysokości swojej emerytury. "To jest bardzo krzywdzące" twierdzi były premier. Czy ma powody do narzekania