Jak przypomina portal "Super Express", książę Harry nie był pierwszym mężem Meghan Markle. Pierwszym mężem amerykańskiej aktorki był producent filmowy Trevor Engelson. Para wydawała się szczęśliwa, przynajmniej dopóki Meghan nie odesłała mężowi obrączka pocztą. Poznajcie szczegóły!

Czy to już koniec?

Od jakiegoś czasu głośno jest w mediach o poważnym kryzysie w związku księcia Harry'ego i Meghan Markle. Pojawiły się nawet informacje o tym, że amerykańska aktorka wniosła pozew o rozwód. Miała w nim zażądać 80 milionów dolarów oraz wyłącznej opieki nad dwójką dzieci. Informacje te nie doczekały się oficjalnego potwierdzenia.

Nie brakuje jednak głosów, że Meghan Markle byłaby zdolna do takiego kroku. Potwierdzać ma to sposób, w jaki aktorka zakończyła swoje poprzednie małżeństwo. Szczegóły opisał Andrew Morton w swojej książce "Meghan: A Hollywood Princess".

Meghan Markle/YouTube @ Kate Middleton & The Queen
Meghan Markle/YouTube @ Kate Middleton & The Queen

Rozstanie przez pocztę

Morton w swojej książce wskazał, że Meghan Markle o rozstaniu poinformowała męża wysyłać mu pocztą pierścionek zaręczynowy i obrączkę ślubną. Relacje małżonków miały się zacząć psuć, kiedy aktorka dostała angaż w serialu "Suits" i przeniosła się do Kanady. Związek na odległość okazał się wyzwaniem, któremu nie podołali.

"Bogaty przyjaciel twierdził, że małżeństwo zakończyło się tak nagle, że Meghan wysłała Trevorowi swoje diamentowe obrączki ślubne i pierścionki zaręczynowe listem poleconym. Decyzja o zakończeniu małżeństwa została podjęta przez Meghan i przyszła zupełnie niespodziewanie" - czytamy w przywołanej książce.

Związek Meghan Markle i Trevora Engelsona zaczął się w 2004 roku. Para zdecydowała się pobrać w 2011 roku. Rozwód nastąpił 3 lata po ślubie.

Trevor Engelson, Meghan Markle/YouTube @Nicki Swift
Trevor Engelson, Meghan Markle/YouTube @Nicki Swift

Myślicie, że kolejne małżeństwo Meghan Markle też niebawem przejdzie do przeszłości?

To też może cię zainteresować: Poznaliśmy najpiękniejszą Polkę. Do której z kandydatek trafiła korona

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Policji nadal nie udało się ustalić tożsamości świadka wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti. Były funkcjonariusz wskazuje, że to nie przypadek

O tym się mówi:Nie milkną echa wypadku na moście Dębnickim w Krakowie. "Widziałem niejeden wypadek drogowy, ale w tej skali jeszcze nie"