Jak przypomina portal „Pudelek”, Paulina Smaszcz dała się poznać, jako osoba, która nie boi się mówić tego, co myśli. Przez ostatnie kilka miesięcy regularnie gościła na pierwszych stronach prasy plotkarskiej, a jej wypowiedzi dotyczące m.in. byłego męża odbijały się szerokim echem w mediach. „Kobieta Petarda” postanowiła znów o sobie przypomnieć. Napisała kilka słów na temat swojej aktywności.
Paulina Smaszcz nie gryzła się w język
Paulina Smaszcz przez dwie dekady związana była z Maciejem Kurzajewskim, z którym doczekała się narodzin dwóch synów. Para rozwiodła się w 2020 roku i choć na początku wiele wskazywało na to, że udało im się rozstać w przyjaznych stosunkach, nowy związek Maćka Kurzajewskiego sprowokował Kobietę Petardę do licznych ataków na byłego partnera.
Smaszcz otwarcie nazwała Kurzajewskiego i Cichopek „parą kłamliwych zdrajców”, za szczyt hipokryzji uznając wyprawę kochanków do Ziemi Świętej. Teraz postanowiła napisać kilka słów odnoszących się do swojej aktywności.
Paulina Smaszcz zamieściła wymowny wpis
Niedawno w mediach społecznościowych pojawił się dość krótki wpis Pauliny Smaszcz, w którym odniosła się do swoich wszystkich dotychczasowych wypowiedzi.
„Jestem odpowiedzialna za słowa, które wypowiadam, a nie za to, jak inni je rozumieją” – napisała była żona Macieja Kurzajewskiego.
Wielu internautów zgodziło się z Pauliną Smaszcz, wskazując, że nasze wypowiedzi są często nadinterpretowane, przeinaczane i wyrywane z kontekstu, co całkowicie zmienia ich odbiór. Znaleźli się jednak też tacy, którzy nie zgodzili się z Kobietą Petardą.
„Jest się też odpowiedzialnym za sposób, w jaki się je wypowiada i za ich dobór w komunikacie - a to zdecydowanie wpływa na interpretację” – napisała jedna z komentujących.
A wy, co sądzicie o wpisie Pauliny Smaszcz?
To też może cię zainteresować: Porażające słowa Justyny Kowalczyk chwilę przed nagłym odejściem Kacpra Tekieli. Sportsmenka udzieliła wywiadu. Mówiła o przyszłości ukochanego synka
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: ZUS wysyła seniorom listy. Widząc ich treść, wielu przeciera oczy ze zdumienia. O co dokładnie chodzi
O tym się mówi: Trwa procedura odebrania Magdalenie B. praw rodzicielskich. Co czeka rodzeństwo Kamilka z Częstochowy