Jako samotna matka, wzięłam na siebie całe gospodarstwo domowe, wychowałam syna, próbując zrekompensować nieobecność ojca. Jednak nie żałuję rozwodu z byłym mężem, był zbyt leniwy.
Były mąż stanowczo odmówił poszukiwania pracy, nie miał rozsądnego wykształcenia i nie chciał zajmować niewykwalifikowanych stanowisk z powodu swojej dumy i skandalicznej zarozumiałości. Uwielbiał dużo i smacznie jeść, pić napoje alkoholowe w towarzystwie przyjaciół, palić w mieszkaniu, chociaż setki razy prosiłam go, żeby tego nie robił. Przez cały czas naszego małżeństwa on nigdy nie chodził do pracy.
Mój syn się w końcu doigrał...
Oczywiście po rozwodzie nie było łatwo, ale w sercu poczułam taką ulgę, jakbym w końcu zrzuciła z duszy ogromny kamień. Pracowałam, jak się później okazało, nie tak po prostu, bo swoją pracą mogłam zarobić na mieszkanie w dobrym budynku. Jednak z czasem zaczęłam zauważać, że moja mama za bardzo zaczęła rozpieszczać mi syna. To prawda, że nie zwracałam na to uwagi, co było błędem...
Umówiliśmy się, że mama będzie przychodzić do naszego nowego mieszkania i pomagać przy synku: będzie gotować, sprzątać, sprawdzać lekcje. Wydawało się, że znaleźliśmy kompromis i wszyscy byli szczęśliwi. Syn dorósł i poszedł w ślady swojego ojca - leń nawet na studia nie chciał iść, ani pracować...ale zdążył się związać z dziewczyną.
Poszedł w ślady ojca!
Młoda rodzina zamierzała mieszkać ze mną i na mój koszt, bo ciężarna synowa była na pierwszym roku studiów. Rewelacja, osiemnastoletnia ciężarna dziewczyna, co może być lepszego! Bez wahania zdecydowałam się na szczerą rozmowę z synem, aby dowiedzieć się, co on ogólnie myśli o tym wszystkim i jakie ma plany.
Nie otrzymałam odpowiedzi na moje pytania. Skończyło się na tym, że wyrzuciłam syna i jego ciężarną dziewczynę za drzwi. Niczego nie żałuję i nie, nie wstydzę się. Takich bezczelnych ludzi trzeba traktować radykalnie, bo nie rozumieją łagodnie i po ludzku.
Teraz mój syn i jego dziewczyna mieszkają z moją matką na jej emeryturze. Pomagam mamie płacić za media i lekarstwa, nie daję pieniędzy mojemu synowi.
Co sądzicie o mojej decyzji?
O tym się mówi: Dantejskie sceny na jednym z polskich cmentarzy. Rodzina odwiedziła grób bliskiego. To, co zastali na miejscu oburza