Od czasu do czasu płaczę przez rodziców. Nie rozumiem, jestem jedynaczką w rodzinie, a oni nie chcą mi pomóc w organizacji jednego z najważniejszych dni w życiu. Wygląda na to, że na to nie zasłużyłam.

Jak wszystkie dziewczyny marzyłam o pięknym, wspaniałym ślubie. Ale moje marzenia nie są możliwe do spełnienia. Moi rodzice nie chcą mi dać pieniędzy na wesele, mimo że mają ku temu wszelkie możliwości.

Są przeciwko mojemu mężowi. Teraz myślę, że moim rodzicom nie spodobałby się żaden z moich wyborów. W ogóle mój ojciec chciał sam znaleźć mi narzeczonego, ale to przecież nie te czasy. Gardzi też pracą mojego mężczyzny. Pracuje jako programista, a mój ojciec mówi, że to bezwartościowa praca dla faceta. Uważa, że człowiek musi coś zbudować, kopać i tak dalej, a nie klikać w klawiaturę. Ale, jak wszyscy wiedzą, programiści zarabiają dobre pieniądze.

Mój ukochany i ja mieszkamy razem od dłuższego czasu

Ponownie, mojemu ojcu też się to nie podobało. Ale zrozumiałam, że zanim uprawomocnimy nasz związek, warto zorientować się, czy potrafimy być razem na co dzień. Dlatego od dwóch lat mieszkamy w wynajętym mieszkaniu. Ojciec mówi, że nie powinniśmy urządzać wspaniałego ślubu, tylko spokojnie podpisać papiery w urzędzie.

Nie podoba im się pomysł ślubu. Chcę nowoczesne wesele, dobrą restaurację, gości, gospodarza. A oni są temu przeciwni. Znów skłaniają się ku konserwatywnym metodom weselnym: jakaś jadalnia, sąsiad w roli wodzireja i lokalny zespół folklorystyczny. Cóż to jest dobrego? Matka nawet uszyła dla siebie strój. To też jest osobna rozmowa!

To są argumenty, które dali mi rodzice. Jest mi przykro i wstyd, że jestem jedynaczką w rodzinie, a oni nie chcą, żebym zrobiła piękny ślub. Tak, mój ojciec ma dzieci z pierwszego małżeństwa, ale prawie z nimi nie przebywał. Moi rodzice mają pieniądze, bez problemu mogą mi przeznaczyć potrzebną kwotę. Ale powiedzieli, że nie dadzą ani grosza.

Mój mąż i ja mamy wielu przyjaciół i krewnych, jeśli do kogoś nie zadzwonisz, obrazi się. Do ślubu pozostało zaledwie kilka tygodni, a rodzice stoją twardo na swoim stanowisku. Co więcej, nie chcą nawet iść na mój ślub! Rodzice współmałżonka nie komunikują się z nimi, ponieważ uważają ich za dziwnych.

Dlatego czasami płaczę, że moi rodzice tak mnie urządzili. W oczach krewnych mojego przyszłego męża, są dziwakami i nie warto się z nimi bratać.

Co o tym sądzicie?

Zerknij: Z życia wzięte. Moja przyjaciółka wiedziała o mojej sytuacji finansowej. Mimo to, zawstydziła mnie przy wszystkich

O tym się mówi: Anna Walter zdobyła się na szczere wyznanie dotyczące Tomasza Komendy. Opowiedziała o momencie, w którym ich relacja zaczęła się psuć