Mieszkam z żoną od ponad siedmiu lat. Teraz wychowujemy jedno dziecko, ale nawet nie wyobrażałem sobie, że jej lenistwo tak mnie wkurzy.
Teraz moja żona już czwarty miesiąc jest na urlopie macierzyńskim z naszym dzieckiem, ale ja już tracę siły, a przede wszystkim chcę ją wysłać do pracy i zostać w domu, żeby wychowywać nasze dziecko.
Moja żona zwykła być bardzo aktywną kobietą, zawsze dążyła do podbijania nowych wyżyn. Zawsze ceniłem jej zapędy i chęć zdobycia więcej niż inni, ale ostatnio bardzo się zmieniła. Zawsze najbardziej drażniły mnie u ludzi dwie cechy - lenistwo i nieodpowiedzialność. Problem w tym, że właśnie taka stała się teraz moja żona: leniwa, nieodpowiedzialna i odarta z inicjatywy.
Nie wytrzymam z nią zbyt długo. Chcę z powrotem moją dawną żonę!
Cieszę się także, że jeśli będę siedział z dzieckiem w domu, nie wpłynie to w żaden sposób na moją pracę. Mogę bezpiecznie i bez problemów przejść na pracę zdalną, podczas gdy moja żona całkowicie przestała pracować po przejściu na urlop macierzyński. Zrozumiałbym, gdyby miała jakieś hobby, ale siedzi całą dobę w sieciach społecznościowych, nawet nie zwraca uwagi na nasze dziecko. Wiem jednak na pewno, że ma czas, aby zrobić coś pożytecznego dla rodziny.
Kiedy podzieliłem się tym problemem z naszymi przyjaciółmi, doradzili mi, by dać żonie czas, aby mogła dojść do siebie i przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Jednak od porodu minęły już ponad cztery miesiące i ona też nie zamierza się zmieniać. Nie rozumiem, co się z nią stało, bo zanim urodziło się dziecko, byliśmy idealnie szczęśliwą parą. Ożeniłem się z zupełnie inną kobietą, dlatego, jeśli moja żona pozostanie tą samą leniwą osobą, będę musiał ją opuścić.
Nie wstydzę się powiedzieć, że mogę zostawić żonę. Przecież nie planuję porzucić dziecka po rozwodzie: będę płacić alimenty i brać czynny udział w jego życiu, tylko w trochę innej formie. Może nawet uda mi się odebrać jej dziecko, skoro nie ma stałej pracy, stałych dochodów i własnego domu.
Moja mama mówi, że jestem bardzo uprzedzony do mojej żony. Może po części ma rację, ale innego wyjścia z tej sytuacji nie widzę.
Zerknij: Z życia wzięte. Gdy mama poprosiła o pieniądze, byłem zaskoczony. Wszystko, co miała, oddała wróżce
O tym się mówi: Ujawniono okoliczności śmierci Jerzego Połomskiego. Przejmujące słowa