Jak przypomina portal "Wirtualna Polska", Joanna Kurska wróciła do pracy w TVP we wrześniu ubiegłego roku, zaraz po tym, jak jej mąż został niespodziewanie odwołany ze stanowiska prezesa stacji. Kurska była odpowiedzialna za program "Pytanie na śniadanie". Już od jakiegoś czasu mówi się o tym, że jej dni w TVP są policzone. Teraz pojawiają się doniesienia, że żona Jacka Kurskiego miała rozesłać do współpracowników pożegnalnego maila. Sprawa jest dość zagadkowa.
Joanna Kurska kończy współpracę z TVP?
We wtorek 3 stycznia portal "Onet" poinformował, że Joanna Kurska odchodzi z TVP. Żona byłego prezesa stacji miała sama złożyć wypowiedzenie. Czwartek ma być jej ostatnim dniem pracy. Tak wynika z treści pożegnalnego maila, jaki Kurska miała rozesłać do swoich współpracowników z programu "Pytanie na śniadanie".
"Kochani, w czwartek jestem ostatni dzień w pracy, zapraszam na pożegnanie po programie, chciałabym Was uściskać. To był wspaniały czas! Dziękuję i do zobaczenia" - przytacza treść wiadomości portal "Jastrząb Post".
Co ciekawe, do tej pory władze TVP nie potwierdziły doniesień o tym, że Kurska znika ze stacji. Nieoficjalnie osoby związane z publicznym nadawcom miały zaprzeczać, że do rezygnacji doszło.
Nad Joanną Kurską zbierały się czarne chmury
O tym, że Kurska pożegna się z pracą w mediach spekulowało się już od jakiegoś czasu. Żona Jacka Kurskiego miała podpasć kierownictwu swoimi posunięciami. Chodziło między innymi o zaproszenie do TVP Niny Terentiew, która od lat związana jest z konkurencyjnym Polsatem, czy propagowanie muzyki disco polo, która ma nie cieszyć się specjalnie dużą sympatia obecnego prezesa.
Czarę goryczy miał jednak przelać spot "Reklama dzieciom", w którym wystąpiła córka Kurskich. Choć ostatecznie wycięto pociechę Kurskich, niesmak pozostał.
Myślicie, że to definitywny koniec ery Kurskich w TVP?
To też może cię zainteresować: Duchowny przedstawił cennik na kolędę. Datki sięgają nawet 500 złotych
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kilka skutecznych sposobów, aby orchidea zakwitła
O tym się mówi: Oburzające słowa polskiego duchownego. Dotyczyły emerytowanego papieża Benedykta XVI