Jej jedyny syn Mikołaj, lat 43, wysłał ją na zimę na wieś. Nie można tamtejszego domu nazwać domkiem letniskowym. Ich dom jest taki sobie, ale sama działka jest w dobrym miejscu i jest spora. Nina wraz z mężem wybudowali tę chatkę w latach powojennych, dlatego jest bardzo skromna i w złym już stanie.

Te ukochane przez Ninę hektary karmiły całą rodzinę przez dziesięciolecia. Nina nie wydawała pieniędzy nowy sweter, bardzo oszczędzała na sobie, ale nigdy na drogich sadzonkach czy ciężarówce z nawozem z sąsiedniej wsi.

Nie przypuszczała, że będzie jej dane wrócić tam na starość zimą

Wielu sąsiadów jej zazdrościło, choć czego tu zazdrościć? Wszyscy widzieli, że Nina krzątała się po ogrodzie od rana do wieczora. Wiedziała wszystko o ogrodzie, dzieliła się z sąsiadami sadzonkami i uprawami. Dobra kobieta, nigdy nie powiedziała złego słowa o nikim, nawet o swoim nieszczęsnym synu Mikołaju.

Wydaje się więc, że nie jest zły, ale jego druga żona okazała się prawdziwym potworem. Nęka Ninę wiecznym niezadowoleniem. Wszystko jest nie tak. Albo ogórki są gorzkie, albo zapach Niny wywołuje u niej mdłości.

Około pięciu lat temu Nina była zmuszona sprzedać swoje jednopokojowe mieszkanie, aby spłacić hazardowy dług syna. Bała się, że zabiją go za długi. Mikołaj był wdzięczny matce i ulokował ją w swoim dwupokojowym mieszkaniu. Tymczasem nowa synowa zrobiła z jej życia piekło. Niedawno doszło tam do jakiejś burdy, ale Nina milczy na ten temat jak zaklęta - ewidentnie chce chronić syna przed wścibskimi spojrzeniami ludzi.

Gdy syn postanowił, że poprosi matkę o przezimowanie w chatce na wsi, nie chciała sprawiać mu dodatkowych kłopotów, odmawiając.

„Mikołaj powiedział, że potrzebuję świeżego powietrza, przyniósł dobry grzejnik, dał mały telewizor, zimuję… Nie martw się”.

Niestety, powód do zmartwienia jest ogromny, bo nieliczni są w stanie przezimować w takich warunkach, a mowa jest tutaj o wątłej staruszce! Babcia po prostu zamarznie w swojej chacie. Sąsiadka mówi, że zabiera Ninę do siebie na zimę, ponieważ jej chata jest duża i ciepła. Razem będą robić na drutach, uprawiać sadzonki na przyszłe rozsady, a na wiosnę, jak tylko zobaczą Mikołaja, powiedzą mu wszystko prosto w oczy.

Nie mogą pogodzić się z tym, jak syn postąpił z własną matką - wywiózł ją na zimę na do rozpadającej się chałupki, a sam w cieple pałaszował z żoną przetwory, które matka w pocie czoła robiła...

Zerknij: Współpracownica Agaty Kornhauser-Dudy zdradziła prawdę na temat pierwszej damy. Jaka jest naprawdę żona prezydenta Andrzeja Dudy

O tym się mówi: Horoskop cygański zdradza więcej, niż można się spodziewać. Sprawdź, co ci jest pisane