Jak przypomina portal "Super Express", Kinga Duda jest jedynym dzieckiem obecnie urzędującej pary prezydenckiej. 27-latka ma na swoim koncie wiele imponujących osiągnięć zawodowych i z całą pewnością rodzice są z niej dumni. Tego achowania z pewnością nie pochwlą. Zobaczcie, na czym dała się przyłapać Kinga Duda.
Dumni rodzice
Para prezydencka ma wiele powodów do dumy. Jednym z nich jest ich jedyna córka Kinga, która zdecydowała się pójść w ślady ojca i wybrała studia na kierunku prawa. Tuż po nich zaliczyła staż w prestiżowych kancelariach prawnych w Warszawie i Londynie. Obecnie pracuje i mieszka w Warszawie.
Córka prezydenta nie zamierza jednak odcinać kuponów od rozpoznawalności rodziców i sama trzyma się w cieniu. Wyjątek robiła na czas kampanii wyborczej i wieczorów wyborczych, kiedy nie tylko pojawiała się obok ojca, ale i zabierała głos. Mówiła m.in. o tym, że nikt nie powinien czuć się wykluczony i nikt, nie powinien "bać się wyjść z domu".
Choć Kinga Duda unika rozgłosu, paparazzim udaje się od czasu do czasu przyłapać ją w zdecydowanie mniej formalnych okolicznościach.
Tego na pewno Dudowie nie pochwalają
Paparazzi po raz kolejny przyłapali Kingę Dudę na paleniu papierosów. Na zdjęciach wykonanych przez fotoreporterów widać córkę pary prezydenckiej idącą w ciemnym płaszczu, otuloną ciepłym szalem i raz za razem "puszczającą dymka". Zdjęcia możecie zobaczyć tutaj.
Niegdyś z tym samym nałogiem walczył też prezydent Andrzej Duda. Jednak prezydent w 2017 roku podjął decyzję, że czas przestać palić i jak sam mówił "od 12 stycznia 2017 roku nie wziął papierosa do ust". Podkreślił, że to jest jego osobisty sukces i poleca każdemu.
Być może kiedyś i jego córka weźmie z niego przykład.
To też może cię zainteresować: Król Karol III nie może liczyć na taryfę ulgową. Stał się celem kolejnego paskudnego incydentu. Do akcji musiała wkroczyć policja
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Zakończył się spór o spadek po Krystynie Sienkiewicz. Czy spełniła się ostatnia wola artystki
O tym się mówi: Z życia wzięte. Policjanci odebrali telefon z wezwaniem. "Czy mógłbyś mi pomóc. Jestem bardzo głodna" błagała 87-letnia staruszka