Jak podaje portal "Pudelek", światło dzienne ujrzały relacje, jakie panują między synami Macieja Kurzajewskiego z jego związku z Pauliną Smaszcz, a Katarzyną Cichopek. Dla wielu osób doniesienia te, mogą być sporym zaskoczeniem. Poznajcie szczegóły!
To był szok dla wszystkich
Kiedy w 2019 roku media obiegła informacja o rozwodzie Pauliny Smaszcz i Macieja Kurzajewskiego, wiele osób przecierało oczy ze zdumienia. Oboje zapewniali wówcza, że choć ich małżeństwo to już przeszłość, wszystko odbywa się w pokojowej atmosferze i wzajemnym szacunku. Dziś z tamtych zapewnień niewiele zostało.
Od jakiegoś czasu jesteśmy świadkami medialnych ataków i publicznie wbijanych byłemu mężowi szpil. Wystarczy wspomnieć o tym, że to właśnie Smaszcz wymusiła na Macieju Kurzajewskim i Katarzynie Cichopek, ujawnienia swojego związku.
Była żona prezentera zasugerowała, że uczucie między prowadzącymi "Pytanie na śniadanie" sięga czasów programu "Czar par", w którym Cichopek wystąpiła wspólnie ze swoim byłym już mężem - Marcinem Hakielem.
Niezależnie od tego, że małżeństwo Smaszcz i Kurzajewskiego się rozpadło, już zawsze będą ich łączyć dzieci. Para doczekała się dwóch synów, którzy są już pełnoletni.
Na jaw wyszły relacje synów Kurzajewskiego z Katarzyną Cichopek
Paulina Smaszcz zasugerowała, że pod obecność Katarzyny Cichopek w domu Kurzajewskiego, ich synowie nie mogą się tam pojawiać. Ponoć ze ścian miały zniknąć nawet fotografie dzieci. Z tych słów wynika, że synowie Pauliny i Macieja nie darzą partnerki ojca szczególną sympatią.
"Cieszą się, że Maciej jest szczęśliwy z Kasią. Bardzo pozytywnie ją przyjęli i szczerze polubili" - donosi "Pudelek", dodając, że Franek z żoną mieszka na co dzień we Włoszech, a młodszy Julian uczy się w Holandii.
Spodziewaliście się tego?
To też może cię zainteresować: Pół szklanki produktu wystarczy, żeby toaleta była jak nowa. Ten patent stosuje coraz więcej osób
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ten nawóz sprawi, że storczyk obsypie się kwiatami. Roślina będzie kwitnąć cały rok
O tym się mówi: Niebawem upłynie ważny termin. Niedopełnienie go odbije się na cenach dostarczanego nam prądu. O co dokładnie chodzi