Ujawnia to, w co wierzy na scenie, w swoich piosenkach, wyglądzie, czy wideoklipach. Otwarcie przyznał o swojej niebinarności, miłości do każdej istoty na tej Ziemi, a także szczerej niechęci do polityków i pewnych grup chrześcijańskich, jak "Legion Maryi i Chrystusa".
Michał Szpak nie pozostawił suchej nitki na "Legionach Maryi i Chrystusa"
Michał Szpak to barwna, ale kontrowersyjna postać, która nie stroni od ekstrawagancji i ukazywania ciała strojami, które w umiarkowany sposób okrywają jego najbardziej "newralgiczne" obszary, podczas występów piosenkarza na scenie.
Nic zatem dziwnego, że Michał Szpak ma zarówno ogromny tłum wielbicieli i sympatyków, jak i spore grono tych, którzy nie mogą słuchać jego wypowiedzi, ani na niego patrzeć. Jednak tak jest zbudowane ponure zaplecze sławy i show-biznesu, w którym najlepiej jest głosić poglądy aktualnie "popularne".
Niestety, wszystko wskazuje na to, że wielu katolików ostatnimi laty mocno zawiodło się na swoich kapłanach i Kościele jako instytucji. Przepełnione gniewem grupy katolickie mocno przyczyniły się do złej opinii, jednak to instytucja Kościoła nagrabiła sobie najbardziej, swym nadmiernym zainteresowaniem majątkiem, zyskiem, władzą nad "tłuszczą", ukrywaniem i tuszowaniem zbrodni, jakich dopuszczali się od dekad kapłani na wszystkich możliwych stanowiskach.
Nic więc zaskakującego w tym, że młody człowiek, jak Michał Szpak tak ostro wypowiada się na temat katolickich grup, które w dość hermetyczny sposób podchodzą do rozumienia Pisma Świętego i praktykowania Słowa Bożego - Uważam, że w Polsce bardzo zaburzona jest kwestia prawdziwego chrześcijanina. Indoktrynacja zakrawa na taki system, jak u muzułmanów. W żadnym innym kraju nie spotkałem się z tak agresywnym ruchem, nie widziałem „wysłanników Boga”, czy „Legionu Maryi i Chrystusa”. Moim zdaniem to przypomina chorobę psychiczną - stwierdził artysta w wywiadzie.
O tym się mówi: Z życia wzięte. Wyrzuciłam z mieszkania swoich teściów. Moje powody zrozumie wiele kobiet
Zerknij: Krzysztof Ibisz we wzruszający sposób pożegnał bliską osobę. Nie krył łez