Jak przypomina portal "Pudelek", rozwód Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela miał się odbyć szybko i w zgodzie. Wiele mówiło się, że małżonkowie dogadali się nie tylko w kwestiach związanych z opieką nad dwójką swoich dzieci, ale także majątkowych. Najnowsze doniesienia jednego z tabloidów wskazują, że finanse mogą okazać się przedmiotem ostrej sądowej batalii.
Głośny rozwód
Oświadczenie Katarzyny Cichopek i Marcina Hakiela o rozstaniu spadło na ich fanów niczym grom z jasnego nieba. Przez 17. lat wydawali się tworzyć parę idealną, w czym utwierdzali nas idyllicznymi relacjami w mediach społecznościowych. Początkowo oboje zapewniali, że nie będą komentowali kwestii rozstania, ale szybko stało się to nieaktualne.
Marcin Hakiel zawsze wypowiadał się z szacunkiem o swojej żonie, choć w jego wypowiedziach dało się wyczuć rozgoryczenie tym, w jaki sposób Cichopek go potraktowała. W wywiadzie udzielonym Aleksandrze Kwaśniewskiej tancerz zasugerował, że do decyzji o rozstaniu miało się przyczynić pojawienie się innego mężczyzny.
Z doniesień medialnych wynikało, że rozwód będzie tylko formalnością bo Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel mieli się dogadać ze sobą co do kwestii związanych z opieką nad dziećmi i podziałem wspólnego majątku. Wiele wskazuje na to, że jeśli chodzi o tę ostatnią kwestię, to ustalenia nie sa już aktualne. Dowodem na to ma być wynajęcie przez aktorkę nowego prawnika.
Co z tymi pieniędzmi?
Jakiś czas temu Katarzyna Cichopek była gościem Krzysztofa Ibisza w programie "Demakijaż", gdzie mówiła o tym, że ona i Marcin Hakiel mają rozdzielność majątkową. Aktorka wydawała się bardzo zadowolona z faktu, że dzielą się rachunkami po połowie i nie muszą tłumaczyć z własnych wydatków.
"Super Express" donosi, że do firmy tancerza trafiały wszelkie pieniądze z wydawanych przez Kasię książek, płyt, nagrań. I to właśnie te pieniądze mają stać się kością niezgody w trakcie batalii sądowej.
Tabloid wskazał, że Marcin Hakiel zarabia na swoich szkołach tańca około 700 tysięcy złotych. Kasia Cichopek genereuje znacznie wyższe zyski. Jak donosi "Super Express" tylko na występach w "Pytaniu na śniadanie" ma zarabiać 30 tysięcy zł miesięcznie. Rola w "M jak miłość" ma jej przynosić 200 tysięcy zł miesięcznie. Do tego dochodzą występy w teatrze i reklamy. Tabloid kwituje, że Hakiel sporo straci.
Co sądzicie o doniesieniach tabloidu?
To też może cię zainteresować: Przedstawicielom wielu znaków zodiaku rozpoczynający się tydzień mocno da się we znaki. Lepiej mieć się na baczności. Co zapowiada horoskop na te dni
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Minister Adam Niedzielski podpisał ważne rozporządzenie. Decyzja dotycząca "rejestru ciąż" budzi wiele emocji
O tym się mówi: Zaskakujące doniesienia obiegły media. Czy papież Franciszek pójdzie w ślady swojego poprzednika i abdykuje