Urodzony w Gdańsku w 1988 roku polski podróżnik i społeczny działacz Jan Mela zdobył rozgłos, dzięki osiągnięciom związanym ze zdobyciem w jednym roku dwóch biegunów mając zaledwie 15 lat. Nie to jednak wzbudziło sensację w przestrzeni publicznej, gdyż Jan Mela dokonał tego wszystkiego, będąc osobą niepełnosprawną.
Niepełnosprawny Janek musiał stawić czoła ostracyzmowi
Jego niepełnosprawność jest wynikiem tragicznego wypadku, jaki miał miejsce 24 lipca 2002 roku, gdy jako 14-letni chłopiec wszedł do niezabezpieczonego budynku transformatorowni. Nastoletni Janek dotknął niezabezpieczonych przewodów, w wyniku czego doznał porażenia prądem, a w dalszym etapie amputowano mu lewe podudzie oraz prawe przedramię.
Rodzice nastolatka żądali w jego imieniu od koncernu energetycznego Energa zadośćuczynienia, a także pokrycia kosztów leczenia i rehabilitacji syna w kwocie 300 000 zł. Sąd jednak na podstawie opinii biegłych podjął decyzję o przyznaniu chłopcu przeszło 230 000 zł odszkodowania oraz miesięcznej renty, a koncern energetyczny został obarczony winą za zaniedbanie czynności zabezpieczających budynek stacji transformatorowej, który był otwarty.
Uznano, że chłopiec w tym wieku powinien znać już podstawy zasad bezpieczeństwa w związku z urządzeniami pod wysokim napięciem. W jednym z wywiadów Jan Mela przyznał, że w trakcie brania udziału w drugim sezonie programu "Taniec z Gwiazdami" w 2014 roku przeszedł bardzo trudne chwile, zmagając się z falą hejtu i krytyki ze strony widzów i internautów ze względu na jego obecny wygląd.
Jego uczestnictwo w tanecznym show trwało od 5 września do 24 października 2014 roku, a partnerowała mu wówczas Magdalena Soszyńska, z którą opuścił program w ósmym odcinku, plasując się tym samym na piątym miejscu.
Wyświetl ten post na InstagramiePost udostępniony przez Paulina Brzostowska🎥🎬🎨 (@paulinabrzostowskamakeupart)
Teraz mężczyzna jest w stanie spokojnie mówić o swoich przeżyciach, gdyż rodzina, jaką stworzył z żoną Magdaleną, nie krytykuje go za wygląd i niepełnosprawność.
O tym się mówi: Oliwia Bieniuk w sesji zdjęciowej zrobiła furorę. Bardzo przypomina Annę Przybylską