Jak przypomina portal "Pomponik", wypadek samochodowy, w którym brali udział Krzysztof Krawczyk i jego syn, mocno odbił się na całym życiu Juniora. Krzysztof Igor Krawczyk zmaga się od tamtego czasu z epilepsją oraz problemami neurologicznymi. Ataki furii, jakie miewa, mocno dały się we znaki mamie jego obecnej partnerki. Kazała mu nawet wyprowadzić się z jej domu.
Krzysztof Krawczyk Junior znów bez dachu nad głową
Krzysztof Igor Krawczyk nie ma łatwego życia. Po wypadku samochodowym, w którym brał udział wspólnie z ojcem, spowodował u niego liczne problemy zdrowotne. Po śmierci ojca, Junior mierzył się z problemami mieszkaniowymi. Z pomocą przyszła mu jego obecna partnerka Kasia Filipiak. Przygarnęła go do swojego mieszkania, które dzieli wspólnie z mamą i swoim dzieckiem.
Niestety ataki furii, w jakie ma wpadać Krzysztof Krawczyk Junior, mocno dały się we znaki seniorce. "Mama jest w podeszłym wieku i potrzebuje spokoju" - powiedziała partnerka Juniora w rozmowie z "Twoim Imperium". Dodała, że zwykle "podporządkowuje się mu, żeby się nie denerwował".
Niestety pod jej nieobecność, Krzysztof Krawczyk Junior miał dostać ataku furii, co sprawiło, że seniorka mocno się przestraszyła. To właśnie wtedy zażądała, żeby Krzysztof Junior wyprowadził się z ich domu. Junior stara się obecnie o mieszkanie komunalne, ale kiedy je dostanie, jest wielką niewiadomą.
Może otrzymać mieszkanie zarówno za miesiąc, jak i za rok, czy za dwa lata. Kasia zapewniła, że będzie się starała pomóc ze wszystkim, z czym tylko będzie mogła. Dodała, że choć nie jest łatwo żyć z Krzysztofem Krawczykiem Juniorem, to ma nadzieję, że ich miłość będzie silniejsza niż wszystko.
Co sądzicie o całej sprawie?
To też może cię zainteresować: Drożyzna w sklepach wpłynie na wysokość przyszłorocznej emerytury. Wskaźnik waloryzacji może osiągnąć ponad 13 procent
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ciekawe informacje na temat Beaty Tyszkiewicz. ze względu na córkę porzuciła rodzinną tradycję. O co chodzi
O tym się mówi: Rosja postawiła Ukrainie ultimatum. Czy strona ukraińska na nie przystanie