Cóż więc możemy powiedzieć o stanie moralnym tych kobiet, które po rozwodzie zostały z dzieckiem na ręku?!

Jest to szczególnie trudne, gdy kobieta ma wiele dzieci. Na przykład 13. Taka zła sytuacja przydarzyła się Darii z Czelabińska, którą w 2016 roku mąż zostawił zupełnie samą z trzynaściorgiem dzieci.

Nic w tej rodzinie nie zapowiadało kłopotów. Znajomym i nieznajomym wydawało się, że Daria i Anton mają idealną rodzinę — normalne dochody, własny dom i 13 dzieci.

Tak, a sama Daria była pewna swojego męża, w przeciwnym razie oprócz swoich 11 dzieci nie adoptowałaby dwóch kolejnych maleństw.

Mieszkali więc razem przez 16 lat — Daria, Anton, 11 własnych dzieci i dwoje adoptowanych. Daria nie pracowała, ale zajmowała się domem, zwłaszcza że mając własną farmę, zawsze jest praca.

Dzieci pomagały matce w pracach domowych, a Anton był odpowiedzialny za materialne wsparcie rodziny.

Rodzina nie była zamożna, ale też nie żyła źle, dom był czysty, dzieci zawsze były zadbane i pięknie ubrane.

Wszystko zmieniło się nagle w 2016 roku — Anton po prostu bez podania wyraźnego powodu powiadomił Darię, że po 16 latach małżeństwa wnosi o rozwód. Stwierdził jedynie, że jest zmęczony, chce normalnego spokojnego życia, bez zmartwień i dzieci.

Daria przyznała później w wywiadzie dla gazet, że ta „wiadomość” po prostu odebrała jej grunt pod nogami! Jak sama poradzi sobie z 13 dziećmi?! Skąd wziąć pieniądze?!

Daria miała wtedy niewiele poniżej 40 lat, czyli 37 lat, kobieta oficjalnie nigdy nie pracowała — całe lata poświęciła dzieciom, mężowi i domowi. A dokąd teraz pójdzie, kto potrzebuje takiego pracownika?

Jednak kobieta bardzo szybko odzyskała przytomność myślenia — została sama ze swoimi 13 dziećmi, teraz jest dla nich jedynym wsparciem i ochroną.

Na początku było to trudne, ale kobieta powoli zaczęła się wydostawać z trudnej sytuacji. Na początku pracowała trochę jako sprzedawczyni, a potem przypomniała sobie o swoim ulubionym hobby, które jeszcze uskuteczniała będąc jeszcze mężatką — dzierganie na drutach.

Od tego momentu kobieta zaczęła morderczą walkę o zapewnienie dzieciom i sobie utrzymania — w ciągu dnia była zajęta dziećmi, domem, ogrodem i swoimi zwierzętami domowymi (kurczakami i świniami), a nocą zaczęła aktywnie robić na drutach rzeczy dla dzieci i dorosłych na sprzedaż.

Na sen pozostały maksymalnie 3-4 godziny i tak w kółko, każdego dnia.

Zaoszczędziwszy sporą część pieniędzy ze sprzedaży i zdobywając stałych klientów, kobieta wpadła w wir realizowania kolejnego pomysłu — otwarcia kursów dziewiarskich dla osób w każdym wieku.

Jak szybko podjęła decyzję, tak szybko zrealizowała swój plan! Wszystko potoczyło się tak dobrze, że ludzie z innych wiosek przyjeżdżali na warsztaty dziewiarskie Darii.

Teraz, 4 lata później, sama Daria zastanawia się, jak udało jej się wydostać z „dziury”, która była 4 lata temu po rozwodzie z mężem.

W końcu kobieta bała się, że jej się to nie uda, przede wszystkim obawiała się, że wiedząc o jej trudnej sytuacji finansowej, ktoś powiadomi opiekę społeczną i dzieci zostaną jej odebrane.

Jednak teraz, po 4 latach, przedsiębiorcza mama czuje się dobrze, jest teraz prawdziwą bizneswoman, ma własną małą firmę sprzedającą ręcznie robione rzeczy, a także kursy dziewiarskie, które wciąż cieszą się ogromną popularnością!

Daria już nawet nie rozmyśla o swoim byłym, zdradzieckim mężu. Jednak nie spieszy się też z wejściem w nowy związek — według kobiety najważniejsze dla niej są teraz dzieci i ich edukacja.

To też może cię zainteresować: KOLEJNE OBOSTRZENIE WESZŁO W ŻYCIE W NOCY, POLACY MUSZĄ SIĘ PRZYGOTOWAĆ, TO ZUPEŁNA NOWOŚĆ. DOTYCZY WSZYSTKICH POLAKÓW, SZCZEGÓLNIE RODZINY

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: NAJNOWSZE INFORMACJE W ZWIĄZKU Z MARSZEM NIEPODLEGŁOŚCI W WARSZAWIE. PLAKAT INFORMUJĄCY O WYDARZENIU WYWOŁAŁ BURZĘ W SIECI

O tym się mówi w Polsce: PREMIER MATEUSZ MORAWIECKI POSTANOWIŁ WPROWADZIĆ ZMIANY W PRACY ZDALNEJ. POJAWIŁO SIĘ NOWE ROZPORZĄDZENIE, WIADOMO, CO CZEKA PRACOWNIKÓW W POLSCE