Sezon grzybowy rozpoczyna się wielkimi krokami. Choć przed nami dopiero wrzesień, wielu grzybiarzy chwali się swoimi pierwszymi zbiorami. Nie każdy z nas posiada umiejętności prawdziwego grzybiarza. Dlatego też ważne jest, by znać kilka zasad, których pomoc może okazać się nieoceniona. Głównie dla naszego zdrowia.
Jak rozróżnić grzyby jadalne oraz trujące?
Najlepszym pomysłem jest posiadanie przy sobie atlasu grzybów podczas grzybobrania, a także zbieranie grzybów, które pod kapeluszem mają „gąbkę” – żaden z nich nie będzie śmiertelnie trujący.
Jak przypomina Express Ilustrowany, w Polsce najczęstszymi grzybami powodującymi śmiertelne zatrucia są muchomor sromotnikowy oraz muchomor jadowity. Co ciekawe, pewne gatunki grzybów mogą nam zaszkodzić jedynie w wyniku reakcji, która może zajść np. gdy połączymy je z alkoholem.
Warto pamiętać, że jeśli nie mamy zbyt wiele doświadczenia w grzybobraniach, nasze zbiory powinien obejrzeć doświadczony grzybiarz. To, co uda nam się znaleźć, powinno być przechowywane w koszyku albo łubiance, w żadnym wypadku nie w plastikowej reklamówce – istnieje spora szansa, że nieprawidłowo przechowywane okazy zepsują się.
Warto pamiętać, że często wspominane przez grzybiarzy „szatany”, które są podobne do borowików, w Polsce nie występują zbyt często, co więcej, nie są one trujące.
Nie należy także kupować grzybów z niesprawdzonych źródeł, o ile nie umiemy ocenić, czy na pewno są one jadalne. Taką pewność będziemy mieć, gdy kupimy grzyby od osoby posiadającej certyfikat grzyboznawcy albo sanepidu.
Jak informował portal "Życie": TEGO WIDZOWIE "CHŁOPAKÓW DO WZIĘCIA" SIĘ NIE SPODZIEWALI. SZCZENA ODWAŻYŁ SIĘ WYJAWIĆ FANOM COŚ, CO UKRYWAŁ PRZEZ DŁUGI CZAS
Portal "Życie" pisał również: MAŁO KTO WIE O TYM, ŻE GRZYBOBRANIE MOŻE GO SPORO KOSZTOWAĆ. NIEKTÓRE KARY SĄ BARDZO WYSOKIE