Marzec okazał się dla Andrzeja Strzeleckiego trudnym miesiącem. Okazało się, że aktor cierpi na raka płuc i oskrzeli. Aby zwalczyć chorobę aktor musi poddać się leczeniu przy pomocy specjalistycznego leku, który produkowany jest w Stanach Zjednoczonych. Niestety leczenie jest bardzo kosztowne.
Strzelecki nie klasyfikuje sie do operacji. Jedynym sposobem na wygranie walki z rakiem jest zastosowanie drogiego leku ze Stanów Zjednoczonych. Kosztuje on az 150 tysięcy złotych.
Córka aktora postanowiła zorganizować zbiórkę
Córka Strzeleckiego zorganizowała zbiórkę. Do zebrania jest aż 1,5 miliona złotych
- Zachorowałem. Mam nieoperacyjnego raka płuc i oskrzeli. Zawsze miałem w życiu szczęście. Nie opuściło mnie ono i w tej dramatycznej sytuacji. 6 maja w USA dopuszczono lek Capmatinib na to schorzenie. Jest on dla mnie szansą na uratowanie życia, ale koszt kuracji przekracza moje możliwości finansowe (37000 $ miesięcznie). W tym momencie zbieram środki na 10 podań leku – istnieje możliwość, że będę potrzebował ich więcej, konsultacje medyczne, dojazdy, sprzęt specjalistyczny, leki, dlatego zwracam się z prośbą o pomoc.
Być może szczęście nie opuści mnie i tym razem... - napisał Andrzej Strzelecki.
Jak się okazuje udało się zebrać już połowę sumy potrzebnej na leczenie aktora.
To też może cię zainteresować: Kolejne ogniska zakażeń w przedszkolach. Dziesiątki dzieci przejdą testy, czy to oznacza powrót do zamknięcia placówek
O tym się mówi: Anna Przybylska dużo wcześniej przewidziała, co się z nią stanie? Zdumiewające słowa aktorki. Co takiego powiedziała