Historia pewnego chłopaka poruszyła serca amerykanów. Ten młody i bardzo pracowity mężczyzna przeszedł 32 kilometry. Wszystko dlatego, że popsuł mu się samochód, a on nie chiaciał opuścić dnia pracy.
Młody Amerykanin właśnie znalazł prace. Zatrudnienie dała mężczyźnie Jenny Hayden Lamey, która – jak się później okazało – zmieniła jego życie o 180 stopni
Kobieta właśnie szykowała się do zmiany miejsca zamieszkania. Z tej okazji Jenny postanowiła nawiązać współpracę z firmą przeprowadzkową. Kiedy znalazła odpowiednią, zleciła jej przewiezienie swoich rzeczy do innego domu.
Kiedy pewnego dnia, jeden z pracowników firmy przewozowej próbował dostać się do pracy, okazało się, ze jego samochód się popsuł.
Niestety, mężczyzna nie mógł liczyć na pomoc nikogo z bliskich. Ani rodzina, ani p[przyjaciele nie byli w stanie zawieźć chłopaka do oddalonej o ponad 38 kilometrów pracy.
Zdeterminowany mężczyzna postanowił udać się do niej na piechotę. Walter postanowił sprawdzić w aplikacji Google Maps, trasę, którą będzie musiał przejść. Zgodnie z tym, co pokazała mu aplikacja, mężczyzna miał do przejścia aż 7 godzin.
Mimo tego, Walter zdecydował się wyruszyć w tę długą i meczącą podróż, tylko po to, by nie zawieść Jenny. Walter musiał pojawić się w oddalonym, od siebie o 38 kilometrów miejscu o 7 rano.
Mężczyzna zwrócił uwagę funkcjonariuszy
Po kilku godzinach podroży od Homewood do Pelham, mężczyzna zwrócił uwagę policjantów. Był to 32 kilometr jego tułaczki. Oficer z Pelham postanowił sprawdzić, dlaczego młody mężczyzna, nad ranem idzie samotnie autostradą.
Po wysłuchaniu historii Waltera, policjant zdecydował pomoc chłopakowi. Zaprosił go na śniadanie, a następnie odwiózł do pracy. Dzięki jego pomocy, mężczyzna zjawił się w umówionym miejscu punktualnie.
Kiedy Jenny zobaczyła podjeżdżającą pod jej dom policję, z początku poczuła pewien niepokój. Jak się później okazało, historia, która miała miejsce tego samego dnia, poruszyła kobietę.
Co ciekawe, Walter tuż po przybyciu do pracy, nie chciał nawet odpoczywać. Od razu pragnął zabrać się do swoich obowiązków. Kobieta poprosiła, by Walter opowiedział historię swoim współpracownikom, to co powiedział mężczyzna, jeszcze bardziej ją poruszyło.
Skromny Walter powiedział, że nie zrobił niczego nadzwyczajnego. Jego zdaniem, był to zwykły spacer.
Smutna historia Waltera Carra
Kobieta pragnęła poznać prawdziwą historię Waltera Carr’a. Jak się okazało, chłopak przeżył tragedię. Jego dom został zniszczony podczas huraganu Katrina. Po tym wszystkim, Walter i jego matka przenieśli się w okolice Nowego Orleanu.
Jenny postanowiła opowiedzieć historię chłopaka w sieci. Pod jej postem, pojawiło się mnóstwo komentarzy. Kobieta zorganizowała zbiórkę, dzięki której udało się zebrać 57 000 dolarów.
Nie tylko Jenny doceniła chłopaka. Pracodawca Waltera ofiarował mu prezent. Szef podarował pracownikowi samochód.. - Służył dobrze mojej rodzinie. Mam nadzieję, że tobie będzie służył również – powiedział, wręczając kluczyki Walterowi Carrowi.
Przypomnij sobie o: KONTROLA DROGOWA, KTÓRA ROZBAWIŁA POLICJANTÓW. TAKIE PASAŻERKI NIE ZDARZAJĄ SIĘ ZBYT CZĘSTO
Jak informował portal "Życie": BABCIA RYZYKOWAŁA ŻYCIEM 7-LATKA, ŻEBY URATOWAĆ KOTA. NAGRANIE Z BALKONU, OD KTÓREGO WŁOS JEŻY SIĘ NA GŁOWIE