Jurek Owsiak znany jest ze swojego wielkiego serca. Co roku razem ze swoją fundacją organizuje zbiórki z okazji Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem postanowił zdobyć się na inny gest.

Od jakiegoś czasu dużo mówi się o tygrysach, które zostały zatrzymane przy białoruskiej granicy. Cała Polska z zapartym tchem śledzi losy tych drapieżników. Siedem z nich trafiło do zoo w Poznaniu, zaś dwa – do Człuchowa.

Dyrekcja poznańskiego zoo zapowiada, że chciałaby stworzyć azyl dla zwierząt. Na ten cel potrzebne jest aż 6 milionów złotych.

Jerzy Owsiak postanowił, że całą część finansową Nagrody im. Andrzeja Wajdy, którą zdobył w grudniu 2018 roku, przekaże poznańskiemu zoo, by jego władze mogły wciąż pomagać zwierzętom.

Owsiak zachęca także do przyłączenia się do zbiórki, by pomóc w ratowaniu wszystkich zwierząt, które tego potrzebują.

„Przeczytałem, że poznańskie ZOO zwróciło się do wszystkich z apelem o wsparcie finansowe. Chodzi nie tylko o pomoc w obecnej sytuacji, jest także pomysł na przyszłość, aby stworzyć azyl dla zwierząt, które mogą znaleźć się w podobnej sytuacji. Wymieniono nawet konkretną kwotę – 6 mln złotych, do zebrania której gorąco, gorąco namawiam” – pisał.

Owsiak bardzo dziękował władzom poznańskiego zoo za opiekę nad siedmioma potrzebującymi tygrysami.

Przypomnijmy – 10 tygrysów przewożono z Włoch do Rosji. Transport został zatrzymany w Koroszczynie, na granicy białoruskiej, ze względu na brak wiz kierowców oraz dokumentów dla zwierząt. Jeden z tygrysów nie przeżył oczekiwania na pomoc – ciężarówka stała na granicy przez kilka dni.

Drapieżniki zostały przewiezione do zoo w Poznaniu oraz Człuchowie. Tygrysy były w bardzo złym stanie, a rokowania nadal są ostrożne.

Jak informowano, organizator transportu przebywa w areszcie, postawiono mu zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Nie przyznaje się do winy, lecz złożył obszerne wyjaśnienia.

Aresztowany obywatel Federacji Rosyjskiej mógłby wyjść z aresztu po wpłaceniu 30 tys. zł, jednak prokuratura złożyła sprzeciw wobec tej sądowej decyzji.

Mężczyzna nie może opuścić aresztu, dopóki sprawy nie rozstrzygnie sąd odwoławczy – Sąd Okręgowy w Lublinie.

Co się stało, że musiał przerwać trasę? ZNANY MUZYK PRZERWAŁ TRASĘ KONCERTOWĄ. ZEWSZĄD SPŁYWAJĄ DO NIEGO KONDOLENCJE

Upewnij się, czy nie jesteś w tarapatach! SETKI TYSIĘCY OSÓB MIESZKAJĄCYCH W PÓŁNOCNEJ CZĘŚCI POLSKI MOŻE STRACIĆ DOMY! NAUKOWCY OSTRZEGAJĄ

Martyna Piotrowska