W wydarzeniu wzięło udział pięciu kandydatów: Krzysztof Stanowski, Karol Nawrocki, Marek Jakubiak, Szymon Hołownia i Joanna Senyszyn. Wydarzenie odbyło się godzinę przed debatą transmitowaną przez TVP, Polsat News i TVN24, w której udział wziąć miał Rafał Trzaskowski oraz kandydat Prawa i Sprawiedliwości.

Wbrew wcześniejszym zaproszeniom, prezydent Warszawy nie pojawił się jednak na debacie organizowanej przez TV Republika, co spotkało się z wyraźnym niezadowoleniem zgromadzonej publiczności. Na rynku w Końskich wielokrotnie rozbrzmiewały okrzyki: „Gdzie jest Rafał?”. Prowadzący debatę byli zmuszeni wielokrotnie apelować o spokój i umożliwienie wypowiedzi wszystkim kandydatom.

Już na początku debaty głos zabrał Krzysztof Stanowski, który w mocnych słowach skrytykował rolę mediów publicznych w organizacji kampanii wyborczej.

– Telewizja publiczna produkuje sygnał tylko dla jednego komitetu wyborczego i nie dopuszcza innych kandydatów. Czy to się komuś podoba czy nie, ja mam takie same prawa w tym wyścigu wyborczym, jak Rafał Trzaskowski. To nie jest tylko turniej, w którym jest Real Madryt i FC Barcelona – podkreślał Stanowski, dodając, że to TV Republika, często krytykowana przez mainstream, tego dnia realizuje prawdziwą misję publiczną.

Jeszcze ostrzej sytuację skomentował Karol Nawrocki – prezes IPN i kandydat wspierany przez PiS. W swoim wystąpieniu nazwał Rafała Trzaskowskiego „tchórzem”, zarzucając mu unikanie debaty z pełnym spektrum konkurentów.

– Dzisiejszy cyrk z debatami to dowód, że nie mamy dziś w Polsce pełnej demokracji, ale demokrację warczącą. Rafał Trzaskowski rozmawia tylko z tymi mediami, które mu sprzyjają. Nie możemy pozwolić, aby zwierzchnikiem sił zbrojnych został ktoś, kto unika konfrontacji i ucieka od debaty – mówił Nawrocki.

Tematem przewodnim pierwszej części debaty był pakt migracyjny. Głos w tej sprawie zabrali wszyscy kandydaci, a stanowiska były w większości krytyczne wobec idei obowiązkowego przyjmowania migrantów. Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, wyraził sprzeciw wobec implementacji unijnych ustaleń, podkreślając, że Polska już przyjęła miliony uchodźców z Ukrainy, co powinno być istotnym argumentem w rozmowach z partnerami zagranicznymi.

– Bezpieczna, chroniona polska granica to nasz priorytet – zaznaczył Hołownia, którego wypowiedź również spotkała się z negatywną reakcją części publiczności.

Debata transmitowana przez TV Republika, mimo ograniczeń technicznych i braku udziału kandydatów z głównego nurtu medialnego, zyskała szeroki rozgłos. Jej przebieg jasno pokazał, że kampania prezydencka w 2025 roku będzie wyjątkowo intensywna i pełna emocji, a kwestie równego dostępu do debaty publicznej oraz rola mediów w procesie wyborczym znajdą się w centrum zainteresowania opinii publicznej.

To też może cię zainteresować: Matka pięcioraczków poprosiła o wsparcie finansowe. Reakcja internautów zaskoczyła

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sekret po gotowaniu białej kiełbasy. Tego nie wolno marnować