Turecki prokurator wszczął dochodzenie w sprawie zarzutów, że krąg utworzony przez pracowników służby zdrowia umieszczał dzieci w inkubatorach prywatnych szpitali, nawet jeśli ich nie potrzebowały, w celu pobrania pieniędzy od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (SGK). Domniemane zaniedbania doprowadziły do śmierci 12 dzieci i aresztowania 41 osób.

Okrutny proceder oszustów pozbawił życia 12 noworodków

Dziennikarz Emrullah Erdinç poinformował o szczegółach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Generalną Büyükçekmece w Stambule, która zarzuca kręgowi oszustw ubezpieczeniowych z udziałem lekarzy, pielęgniarek i pracowników pogotowia śmierć 12 nowo narodzonych dzieci.

Operacja trwała od kwietnia i zatrzymano 41 osób, w tym lekarzy i pracowników służby zdrowia. Władze aresztowały 41 osób. Zgodnie z zarzutami, członkowie kręgu stosowali dwie metody pobierania opłat od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (SGK) w wysokości 8 000 lirów tureckich (233 USD) dziennie.

Albo przetrzymywali zdrowe noworodki na oddziałach noworodkowych prywatnych szpitali, z którymi mieli podpisane umowy, wprowadzając do systemu nieprawidłowe wyniki badań krwi, aby dzieci wyglądały na chore, albo chore dzieci były przenoszone do tych prywatnych szpitali, które nie posiadały pełnego wyposażenia i niezbędnych środków medycznych, zamiast do w pełni wyposażonych szpitali.

Zgodnie z nagraniami audio i opiniami biegłych zawartymi w śledztwie prokuratorskim uzyskanymi przez dziennikarza, lekarze i pielęgniarki, którzy mieli pracować na przedmiotowych oddziałach, nie byli obecni w szpitalu, a opiekę nad dziećmi pozostawiono niedoświadczonemu personelowi, takiemu jak asystenci pielęgniarek.

Skrajne zaniedbanie i brak umiejętności dopełniły całości

W dochodzeniu przeprowadzonym w Stambule i prowincji Tekirdağ stwierdzono również, że podejrzani zarobili w ten sposób ponad miliard lirów (29,2 mln USD). Według raportu przygotowanego przez inspektorów z Ministerstwa Zdrowia, 12 podejrzanych zgonów niemowląt we wspomnianych szpitalach zostało objętych dochodzeniem. Raport ujawnił, że wiele zmarłych dzieci cierpiało na niedobory białka i multiwitamin.

W przypadku większości zgonów niemowląt stwierdzono, że odpowiedzialni lekarze nie byli obecni w szpitalu, a nowo zatrudnione pielęgniarki musiały kontaktować się z lekarzami przez telefon, próbując ratować dzieci. Zapisy rozmów telefonicznych między pielęgniarkami i lekarzami zostały dodane do akt sprawy. Inspektorzy udokumentowali również, że w szpitalach brakowało wystarczającej ilości sprzętu i środków medycznych.

Media skontaktowały się z Mehmetem Hanifi Kaya, ojcem dziecka, które zmarło w jednym z badanych szpitali. Kaya stwierdził, że ich dziecko, które urodziło się przez cesarskie cięcie bez ich wiedzy, było zdrowe po urodzeniu. Rodzina została poinformowana o śmierci dziecka po trzech dniach.

Stwierdzając, że jego zeznanie zostało odebrane przez policję około pięciu miesięcy później, Kaya powiedział: "Po incydencie policja zadzwoniła do mnie 26 kwietnia 2024 roku. Żona Erhana Karadumana również urodziła w Kanuni Sultan Süleyman Hospital, publicznym szpitalu badawczym w Stambule, w listopadzie 2023 roku. Lekarze w szpitalu stwierdzili, że stan dziecka nie był dobry i że nie było miejsca na oddziale intensywnej terapii, po czym skierowali dziecko do prywatnego szpitala Bağcılar Medilife."


źródło: ndtv.com

Nie przegap: Barbara Kurdej-Szatan znów w tarapatach. Aktorka przyłapana na łamaniu przepisów

Zerknij: Te słowa mogą znacząco podnieść koszty pogrzebu. Czego unikać w rozmowie z kapłanem przy organizacji ostatniego pożegnania