Przemysław Babiarz, znany komentator sportowy, dopiero co wrócił do TVP po głośnym zawieszeniu, a już zaliczył poważną wpadkę podczas komentowania biegu na 100 metrów kobiet. Jego subiektywny komentarz w dniu otwarcia Igrzysk Olimpijskich położył się cieniem na jego karierze i wzbudził wiele kontrowersji.
Przemysław Babiarz, który jest znany ze swojego zaangażowania i pasji do sportu, pokusił się o subiektywny komentarz podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Na antenie TVP Sport, w trakcie rozbrzmiewania utworu „Imagine”, powiedział: „Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety.”
Te słowa wzbudziły ogromne emocje i kontrowersje, co doprowadziło do jego zawieszenia i odsunięcia od pracy przy olimpiadzie. Decyzja stacji spotkała się z falą krytyki zarówno ze strony widzów, jak i dziennikarzy oraz sportowców, którzy wstawili się za komentatorem. W efekcie, po pewnym czasie, Przemysław Babiarz został przywrócony do pracy, informuje Pudelek.
Niestety, powrót do TVP nie okazał się dla Babiarza łatwy. W sobotę, podczas omawiania biegu na 100 metrów kobiet, zaliczył kolejną wpadkę, wykazując się brakiem wiedzy. Podczas komentowania biegu powiedział: „Julien Alfred, Małe Antyle, ale wielki talent. St. Lucia, Wspólnota Brytyjska, królowa brytyjska jest i głową tego niewielkiego, wyspiarskiego państwa.”
Komentarz Babiarza wywołał konsternację, gdyż Wielka Brytania od niemal dwóch lat nie ma królowej – Elżbieta II zmarła we wrześniu 2022 roku. To przeoczenie było szczególnie niezręczne, biorąc pod uwagę fakt, że temat ten był szeroko omawiany i znany na całym świecie.
Reakcje na tę wpadkę były szybkie i zdecydowane. Widzowie i internauci zaczęli zastanawiać się, jak to możliwe, że tak doświadczony komentator sportowy mógł przeoczyć tak istotną informację. Pojawiły się spekulacje, czy śmierć Elżbiety II po prostu zatarła się w pamięci Babiarza, czy może nie odnotował tego wydarzenia.
Dla wielu osób ta wpadka była kolejnym dowodem na to, że Przemysław Babiarz powinien bardziej uważać na to, co mówi na antenie. Inni jednak bronili go, twierdząc, że każdy może popełnić błąd, zwłaszcza podczas komentowania na żywo, gdy presja jest ogromna.
Przyszłość Przemysława Babiarza w TVP stoi teraz pod znakiem zapytania. Jego powrót po zawieszeniu miał być szansą na rehabilitację, ale kolejna wpadka może skomplikować jego sytuację. Widzowie i krytycy będą teraz bacznie obserwować jego dalsze kroki i komentarze.
To też może cię zainteresować: To, co mówiono o Wellman, było prawdą. Plotki stały się faktami
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. „Moja mama jest chora": Siostra nie chce się nią opiekować, ale liczy na wszystkie jej pieniądze