Minęły już dwa tygodnie od pogrzebu Marzeny Kipiel-Sztuki, znanej i uwielbianej aktorki, której śmierć była dla wielu fanów ogromnym szokiem. Ostatnie lata życia Marzena spędziła z dala od mediów, co sprawiło, że jej odejście było jeszcze bardziej zaskakujące. Ceremonia pogrzebowa odbyła się w Legnicy i była niezwykle wyjątkowa, pełna kolorów i radości, zgodnie z życzeniem samej aktorki.
Ostatnie dwa miesiące swojego życia Marzena Kipiel-Sztuka spędziła w hospicjum w Wałbrzychu. Mimo ciężkiej choroby, aktorka zachowała swoje specyficzne poczucie humoru i radość z życia, z którymi widzowie kojarzyli ją z roli Halinki w serialu "Świat według Kiepskich". Przed śmiercią Marzena jasno wyraziła swoje życzenia dotyczące pogrzebu.
Poprosiła, aby żałobnicy przyszli ubrani w kolorowe ubrania i przynieśli kolorowe kwiaty zamiast tradycyjnych wieńców. Te prośby zostały spełnione, co uczyniło ceremonię wyjątkową i pełną życia.
Podczas pogrzebu uwagę zwracały kolorowe balony, które zostały puszczone do nieba. Było ich 58, co symbolizowało wiek, w którym Marzena odeszła. Uczestnicy ceremonii wspólnie wspominali aktorkę, a atmosfera pełna była wspomnień i wzruszeń. Marzena Kipiel-Sztuka została pochowana w rodzinnym grobie w Legnicy, w otoczeniu najbliższych i przyjaciół.
Jednym z ostatnich życzeń Marzeny było, aby podczas jej pogrzebu przeprowadzono zbiórkę na rzecz hospicjum w Wałbrzychu, w którym spędziła ostatnie dni. Aktorka chciała w ten sposób wyrazić swoją wdzięczność za opiekę, jaką otrzymała. Zbiórka okazała się ogromnym sukcesem - na pogrzebie zebrano ponad 12 tysięcy złotych, a na konto hospicjum wpłynęło dodatkowo ponad trzy tysiące. Łącznie, na rajd rowerowy, który odbył się 16 czerwca, przekazano ponad 15 tysięcy złotych.
Renata Wierzbicka, jedna z pracownic hospicjum, które opiekowały się Marzeną, opowiedziała o znaczeniu tych funduszy. "Marzena bardzo chciała wesprzeć nasz rajd rowerowy. Gdy zamieszkała w hospicjum, ćwiczyła regularnie. To było niesamowite, jak jeździła na rowerku stacjonarnym. Śmiała się, że do Warszawy już kilka razy dojechała i że jeszcze ma wiele do zrobienia. Nie dawała się chorobie," wspominała Renata Wierzbicka.
Fundusze ze zbiórki posłużą nie tylko na organizację rajdu, ale także na zakup nowego samochodu dla hospicjum, który będzie służył do dojazdów do potrzebujących pacjentów w domach. "Marzena marzyła, żeby coś po niej zostało. Mówiła, że gdyby miała pieniądze, chciałaby być cichym sponsorem rajdu, bo jej nie zależało na rozgłosie, to była potrzeba serca," dodała.
Marzena Kipiel-Sztuka odeszła 9 czerwca, a jej śmierć ogłosiła jej koleżanka z planu "Świata według Kiepskich," Renata Pałys, znana jako Paździochowa. Odejście Marzeny jest ogromną stratą dla polskiego teatru i telewizji, ale jej ostatnie życzenia, wypełnione radością i kolorem, pozostawiły trwałe wspomnienia. Dzięki wsparciu ze zbiórki, jej marzenia o pomocy hospicjum zostaną zrealizowane, a pamięć o niej będzie żyła w sercach wszystkich, którzy ją znali i kochali.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Mąż oskarżył mnie o niepłodność w obecności teściowej": A to wcale nie jest to prawda
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kamil Grosicki wzrusza do łez. Niezapomniane pożegnanie z reprezentacją Polski