Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora, dawni prowadzący "Pytania na śniadanie", znów wzbudzają sensację. Pojawiają się doniesienia o ich tajemniczych spotkaniach, a fani spekulują o odnowionym romansie.
Przypomnijmy, że Tomaszewska i Sikora tworzyli zgrany duet w programie TVP. Ich sympatyczna relacja na ekranie szybko przełożyła się na plotki o czymś więcej. Niestety, w wyniku zmian kadrowych w telewizji publicznej, para straciła pracę, a ich wspólne poranki dobiegły końca, informuje Pomponik.
Mimo rozstania z "Pytaniem na śniadanie", Tomaszewska i Sikora nie zerwali kontaktu. Niedawno prezenter odwiedził przyjaciółkę, która niedawno urodziła córeczkę.
"Z Gosią jesteśmy cały czas w kontakcie" - wyznał Sikora w rozmowie z Plejadą. "Gosia teraz wypoczywa, skupia się [na rodzinie - przyp. red.], a to jest praca na co najmniej dwa etaty, ale nieźle się w niej spełnia, realizuje".
Ich spotkanie wywołało falę spekulacji na temat rzekomego romansu. Sama Tomaszewska nie ujawniła tożsamości ojca swojego dziecka, co dodatkowo podsyciło plotki. Sikora stanowczo zaprzecza jednak jakimkolwiek romantycznym relacjom z byłą prowadzącą.
"Widziałem się z nią niedawno, widzę po jej oczach, jej zachowaniu, że jest przeszczęśliwa. Naprawdę znalazła się w dobrym położeniu swojego życia. Jesteśmy cały czas w kontakcie, nie wyobrażam sobie, żebyśmy jakoś tak poluzowali naszą relację, bo to jest to, co wynieśliśmy z poprzedniej pracy. Wynieśliśmy przede wszystkim niezłe doświadczenie zawodowe, niezły bagaż, ale coś jeszcze cenniejszego. Przyjaźń" - podsumował Sikora.
Prezenter podkreślił również, że chce być jak najlepszym wujkiem dla córki Tomaszewskiej.
"Deklarowałem jasno, że będę wujkiem na pełen etat. Wrzucałem też w swoje media społecznościowe kilka kadrów z wujkowych sprawunków. Byliśmy na spacerze, parę razy wpadłem do Gosi, opiekowałem się. No nie mogę sobie wystawiać takiej oceny teraz i pisać jakiejś takiej recenzji, że jestem dobrym wujkiem. To już jest po stronie Gosi" - dodał Sikora.
Czy plotki o romansie Tomaszewskiej i Sikory okażą się prawdziwe? Czas pokaże. Jedno jest pewne - ich przyjaźń wciąż jest silna, a wspólne spotkania wzbudzają ciekawość mediów i fanów.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Synowa zasugerowała, abyśmy przenieśli się do domu opieki": To najlepsza decyzja, mimo że mamy czwórkę dzieci
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Zadzwoniłam do ojca, by mu wygarnąć": Wtedy dowiedziałam się całej prawdy