W wieku 83 lat odszedł Zack Norman, utalentowany aktor i odnoszący sukcesy przedsiębiorca, znany m.in. z kultowych filmów "Miłość, szmaragd i krokodyl" oraz "Festiwal w Cannes". Jego śmierć pogrążyła w żałobie świat kina i rzeszę fanów, którzy żegnają go jako ikonę i wzór do naśladowania.
Norman rozpoczął swoją karierę w latach 60. XX wieku od występów stand-upowych, szybko zdobywając popularność w Stanach Zjednoczonych. Jego charyzma i talent sceniczny otworzyły mu drzwi do świata kina, gdzie zadebiutował epizodycznymi rolami w coraz większych produkcjach. Przełomowym momentem okazał się rok 1984, kiedy to Norman wcielił się w rolę kuzyna Iry w filmie "Miłość, szmaragd i krokodyl", który do dziś zachwyca widzów na całym świecie.
Od tego momentu kariera Normana nabrała tempa. Wystąpił w wielu znanych filmach, m.in. w "Ameryce" u boku Roberta Downeya Sr., "Sprzedawcy cadillaków" z Robinem Williamsem i Timem Robbinsem, "Festiwalu w Cannes" oraz "Hollywood Dreams". Nie zapominał również o scenie teatralnej, gdzie wystawił ponad 20 sztuk, zyskując uznanie publiczności i krytyków.
Oprócz aktorstwa, Norman odnosił sukcesy również w biznesie. Był założycielem i prezesem wytwórni filmowej Gemini Pictures International, gdzie pełnił również rolę producenta. Ostatecznie jednak to miłość do aktorstwa zwyciężyła, a Norman na stałe zapisał się w pamięci widzów jako utalentowany i charyzmatyczny artysta.
28 kwietnia 2024 roku Zack Norman zmarł z przyczyn naturalnych w wieku 83 lat. Informację o jego śmierci potwierdził zięć aktora, Jeff Briller. W mediach społecznościowych błyskawicznie zaroiło się od kondolencji od fanów, którzy żegnają Normana jako legendę kina i człowieka o wielkim sercu.
Córka Normana, Lori Zucker Briller, w poruszającym poście na Facebooku napisała: "Wiem, że dokądkolwiek odpłynąłeś, wszystko tam stało się żywsze. Byłeś najbardziej zagadkową osobą. Najlepszy ojciec, mąż, dziadek i przyjaciel. Wniosłeś tyle śmiechu do naszego życia i wzbogaciłeś je. Nie ma słów, które mogłyby opisać, jak bardzo będzie nam cię brakować. Idź robić swoje. Kocham cię na zawsze".
Zack Norman pozostawił po sobie bogatą spuściznę artystyczną i inspirującą historię człowieka, który dzięki talentowi i determinacji osiągnął szczyty sławy. Jego odejście to ogromna strata dla świata kina i wszystkich, którzy mieli zaszczyt go poznać.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Aby móc się ożenić z twoim synem trzeba położyć mu tapetę w mieszkaniu": Zapytałam teściową
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Czarno-białe zdjęcie księcia Williama i księżnej Kate w 13. rocznicę ślubu wywołało wielkie zamieszanie. Ekspert przekonuje, co może się za nim kryć