Dagmara Kaźmierska, znana gwiazda reality show "Królowe Życia", od kilku dni mierzy się z medialną burzą wywołaną przez portal Goniec.pl. Ujawniono tam mroczne szczegóły jej przeszłości, m.in. zarzuty o pobicia, sutenerstwo i zmuszanie kobiet do prostytucji.


Celebrytka początkowo milczała, jednak w końcu postanowiła zabrać głos na Instagramie. Nie odrzuciła wszystkich zarzutów, ale zapowiedziała, że wkrótce przedstawi "swoją wersję wydarzeń". Zapowiedź ta wzbudziła mieszane uczucia wśród internautów.


Kochani, nie odzywałam się do Was kilka ostatnich dni. Jestem tylko człowiekiem , potrzebowałam się zmierzyć z tym co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu byłam przedstawiana w Mediach jako Królowa , a obecnie jako najgorszy zwyrodnialec, bestia zasługująca na wieczne potępienie za okropieństwa, które RZEKOMO miałam popełnić . Nigdy nie ukrywałam, że prowadziłam klub towarzyski. KLUB TOWARZYSKI - a nie miejsce do gnębienia kobiet !!! Kochani nie jestem w stanie opisać czy opowiedzieć Wam teraz tego w kilku słowach, zrobię to już niedługo. Dziękuję za Wasze wsparcie i wiarę we mnie. I pamiętajcie: Świat nie zawsze jest taki jak nam go przedstawiają… - napisała celebrytka w swoim poście.


Niektórzy wierzą w jej słowa i bronią, twierdząc, że "odsiedziała swoje" i zasługuje na drugą szansę. Inni natomiast nie dają wiary jej zapowiedziom, a drastyczne szczegóły z akt sądowych uznają za niepodważalne dowody.


Czy sława i rozgłos mogą usprawiedliwiać mroczną przeszłość? Czy każdy zasługuje na drugą szansę, a medialna persona może przyćmić czyny z przeszłości?


Sprawa Dagmary Kaźmierskiej z pewnością na długo pozostanie w pamięci widzów i zmusi do refleksji nad naturą sławy, mediów i odkupienia.


To też może cię zainteresować: Wątpliwości wokół odejścia Kaźmierskiej z "TzG". Oficjalny powód pod lupą. Czy kontuzja była tylko wymówką

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Wyjaśnij mi, proszę, dlaczego nasz syn jest niebieskookim blondynem": Zapytał mnie mąż