W ostatnich dniach media obiegła informacja o kolejnych przeszukaniach domów Zbigniewa Ziobry, które są częścią śledztwa dotyczącego Funduszu Sprawiedliwości. W środę służby wtargnęły do kolejnej nieruchomości polityka, tym razem należącej do jego żony, co tylko pogłębiło kontrowersje wokół tej sprawy.


We wtorek, funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) dokonali przeszukania domu Zbigniewa Ziobry, byłego ministra sprawiedliwości. Ziobro skomentował tę sytuację jako działanie bezpodstawne, podkreślając, że naruszono jego prawa jako obywatela. Kolejnym elementem tej historii jest fakt, że niedaleko mieszka znajomy Ziobry, który miał klucz do domu i byłby gotowy otworzyć go na prośbę polityka, co nie miało jednak miejsca, informuje Super Express.


Następnego dnia media doniosły o przeszukaniu kolejnego domu, tym razem w Warszawie, należącego do żony Zbigniewa Ziobry. Celem było znalezienie dokumentów i danych mających znaczenie dla śledztwa dotyczącego podejrzeń nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości.


Te wydarzenia skomentował Roman Giertych, wskazując na długotrwałe procedury, jakie mogą wyniknąć z tych działań, w tym możliwość wnioskowania o areszt. Prokuratura Krajowa również potwierdziła przeprowadzenie przeszukań w różnych miejscach kraju w ramach badania nieprawidłowego wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości.

To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Syn opiekował się matką przez cały czas": Jednak to jego siostra miała dostać wszystko

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Większość katolików nie wie o tych grzechach. Jednak nie musicie się z nich spowiadać