Zarobki Jacka Kurskiego w czasach jego prezesury w TVP stały się przedmiotem intensywnej debaty podczas niedzielnego programu "7. dzień tygodnia". Informacje o kwotach, jakie otrzymywał, wywołały kontrowersje, a politycy nie szczędzili mocnych słów. Odkryte finansowe szczegóły z pewnością nie przypadną do gustu Joannie Kurskiej.
W ostatnich tygodniach media obiegły konkretne kwoty zarobków ważnych postaci w telewizji, w tym Jacka i Joanny Kurskich. Według informacji Onetu, Joanna Kurska otrzymywała wynagrodzenie przekraczające dwukrotnie zarobki premiera i prezydenta łącznie. Była szefowa "Pytania na śniadanie" zdementowała te informacje, ale debata wokół zarobków Kurskich w TVP nadal trwa.
W programie "7. dzień tygodnia", w którym wzięli udział Jarosław Selin z PiS i Grzegorz Schetyna z KO, doszło do starcia między przedstawicielami dwóch zwaśnionych stron politycznego konfliktu. Selin odmówił tłumaczenia zarobków, twierdząc, że to szefowie mediów powinni się wytłumaczyć. Gospodarz programu, Andrzej Stankiewicz, reprezentując oburzonych widzów, skomentował, że zarobki Kurskich są niemoralne.
Dodatkowo, Grzegorz Schetyna nazwał honoraria dla byłych władz TVP "ogromnymi pieniędzmi" i zapowiedział konsekwentną walkę z przewinieniami PiS.
Debata o zarobkach Kurskich w TVP toczona jest w trakcie dalszych dyskusji politycznych, a nagłośnione finansowe aspekty działalności telewizji publicznej budzą niezadowolenie społeczeństwa.
To też może cię zainteresować: Kamil Stoch zaskoczył wszystkich. Skoczek złamał zakaz
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Minęło 20 lat odkąd nie ma wśród nas Czesława Niemena. Kultowy muzyk pod koniec życia walczył z chorobą. Córka opowiedziała o ostatnich chwilach ojca