W ocenie gubernatora wypadek nie sprowadził ofiar wśród ludności cywilnej i nie zniszczył jakichkolwiek obiektów mieszkalnych.
Rosja oskarża Ukrainę o atak
Russian provinces bordering Ukraine report series of blasts https://t.co/AuubPDDsUV
— Al Jazeera English (@AJEnglish) April 28, 2022
Przedtem rosyjskie środki masowego przekazu informowały o szeregu wybuchów innego składu amunicji w Irmino niedaleko Ługańska, który od 2014 roku pozostaje pod rosyjską niewolą.
29 marca pod Biełgorodem zapłonął magazyn paliwa, po tym, co w przekonaniu instytucji rosyjskich było zamachem ukraińskim.
Ukraiński rząd zanegował wszelkie twierdzenia o własnym zaangażowaniu w pożary i eksplozje przy infrastrukturze militarnej na terenie Rosji.
Rosja oświadczyła, że deleguje wywiadowców do obwodów Kurska i Woroneża, by zilustrowali to, co określa „nielegalnymi działaniami armii ukraińskiej”.
„Karma jest okrutna”
Naczelny ukraiński urzędnik w środę sformułował ataki jako porachunki i „karmę” za agresję Moskwy. „Jeśli wy (Rosjanie) zdecydujecie się masowo zaatakować inny kraj, masowo zabić wszystkich tam, masowo zmiażdżyć pokojowych ludzi czołgami i wykorzystać magazyny w swoich regionach, aby umożliwić zabójstwa, to prędzej czy później długi będą musiały zostać spłacone” - oświadczył prezydencki konsultant Mychajło Podolak.
Dodał też, iż nie wolno jedynie „przeczekać” rosyjskiej inwazji. „A zatem rozbrojenie magazynów zabójców z Biełgorodu i Woroneża jest całkowicie naturalnym procesem. Karma to okrutna rzecz" – zakomunikował.
O tym się mówi: Mało kto wie, jak wygląda była żona Radka Majdana. Wcale nie chodzi o Dodę
Zerknij też tutaj: Niepokojące wieści ze stolicy Polski. Wojewoda mazowiecki publikuje rozporządzenie. Dotyczy ono bezpieczeństwa Polaków
Nie przegap tego: Benedykt XVI spotkał się z kardynałem Dziwiszem. Zdjęcia obiegły media. Wiadomo, o czym rozmawiali hierarchowie