Jak przypomina portal "O2", Aleksandr Łukaszenka od początku utrzymuje, że jego wojska nie biorą udziału w zbrojnej agresji na Ukrainę. Mało tego, białoruski dyktator zachowuje się tak, jakby tuż za granicami jego kraju, nie było piekła wojny, a w Puszczy Białowieskiej nie toczyły się rozmowy pomiędzy delegacjami napadniętej Ukrainy i atakującej jej Rosji. Na zdjęciach, które obiegły media widać, jak Łukaszenko rozdaje nagrody.

Wojna na Ukrainie trwa

24 lutego był dniem, w którym na kontynent europejski znów zawitała wojna. Wojska rosyjskie weszły na teren Ukrainy, atakując ją z zachododu, południa (z obszaru zajętego przez nich Krymu), a także z terenu Białorusi. Łukaszenka nie raz powtarzał, że jego kraj nie jest zaangażowany w żaden sposób w wojne, choć zdjęcia satelitarne i nagrania jasno temu przeczą.

Aleksandr Łukaszenka stara się zachować pozory, że w jego kraju i wokół niego, nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Na jego oficjalnej stronie pojawiły się zdjęcia z uroczystości wręczenia nagród, w której wzięło udział około 40 osób. Nie zabrakło wśród nich wojskowych, przedstawicieli organów ścigania, a także przedstawicielek rodzin wielodzietnych.

W trakcie wydarzenia Łukaszenka wręczył nagrody, które w dużej mierze trafiły do kobiet, którym udaje się łączyć aktywność zawodową z życiem rodzinnym.

Aleksandr Łukaszenka/president.gov.by
Aleksandr Łukaszenka/president.gov.by

W tym samym czasie, kiedy Łukaszenka wręczał nagrody, na kolejne ukraińskie miejscowości spadały pociski i życie tracili kolejni cywile. Przypomnijmy, Ukraińcy bronią się już 9. dzień przed rosyjską agresją.

Co sądzicie o całej sytucji?

To też może cię zainteresować: Niepokojące doniesienia z Ukrainy. Pożar na terenie zaporoskiej elektrowni atomowej. Głos zabrała Państwowa Inspekcja Regulacji Jądrowej Ukrainy

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Królowa Elżbieta II przeznacza zawrotną sumę na pomoc ukraińskim uchodźcom. Czy z własnej kieszeni wyłożyła pieniądze

O tym się mówi: Mocne słowa Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. "Przeżyliśmy noc, która mogła zatrzymać historię Ukrainy i Europy"