Jak donosi portal "Super Express", Donald Tusk skorzystał z wolnego weekendu i zimowej scenerii, żeby ulepić bałwana. Zdjęciem swojego śnieżnego dzieła podzielił się w mediach społecznościowych. Zdjęcie wywołało spore zamieszanie w mediach społecznościowych. Wystarczył jeden szczegół.

Donald Tusk skorzystał z zimowej scenerii

Donald Tusk słynie z tego, że lubi spędzać czas na świeżym powietrzu. W miniony weekend kusił śnieg, którego tej zimy nie możemy oglądać szczególnie często. Premier sam przyznał, że odkrywa w sobie dziecko za każdym razem, kiedy tylko spadnie śnieg.

"Zawsze to samo: wystarczy świeży noworoczny śnieg, a ja znowu mam dziesięć lat i muszę kogoś trafić śnieżką i ulepić bałwana. Też tak macie?" - zapytał w mediach społecznościowych Donald Tusk.

Premier dołączył także do wpisu zdjęcie ulepionego przez siebie bałwana, dopisując zabawny komentarz "co dwie głowy, to nie jedna". Dzieło premiera podzieliło internautów. Sporo emocji wzbudził nos bałwana.

Tusk ulepił bałwana i się zaczęło

Wielu internautów od razu zwróciło uwagę, że nos bałwana ulepionego przez Donalda Tuska mocno odbiega od tradycyjnego. Zamiast marchewki kojarzonej dość powszechnie z bałwanami, Donald Tusk użył papryki. Nie wszystkim kreatywność szefa rządu się spodobała. Krytyczne głosy pojawiły się m.in. ze strony polityków Prawa i Sprawiedliwości.

" Ten bałwan z nosem z papryki, gdy każde dziecko wie, że powinna to być marchewka, jest idealnym symbolem rządów Tuska" - stwierdził Radosław Fogiel. Znaleźli się i tacy, którzy paprykową inwencję twórczą premiera docenili. "Papryka. Doceniam poczucie humoru panie premierze" - czytamy w jednym z komentarzy. Inni docenili także to, że Donald Tusk potrafi znaleźć w sobie dziecko.

A jak wam podoba się bałwan ulepiony przez Donalda Tuska?

To też może cię zainteresować: Słowa abp. Marka Jędraszewskiego zaskoczyły wiernych. Padły w trakcie Orszaku Trzech Króli

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Wymowny wpis pojawił się na profilu Danuty Martyniuk. Czego dotyczy

O tym się mówi: Potrącił 14-latka na przejściu, trafi do aresztu. Jest decyzja sądu w sprawie Andrzeja K.