Jak informuje portal "Goniec", od stycznia 2025 roku zapłacimy więcej za energię elektryczną. Wszystko za sprawą opłaty mocowej, która wróci jako element składowy rachunku za prąd. O ile więcej zapłacimy?
Wraca opłata mocowa. Tak wpłynie na nasze rachunki
Urząd Regulacji Energetyki potwierdził, że od 1 stycznia 2025 roku na rachunki za prąd wraca opłata mocowa. Oznacza to, że Polacy zapłacą więcej. Dla osób zużywający rocznie od 1,2 tys. kWh do 2,8 tys. kWh oznacza to rachunki wyższe średnio o 11,44 zł netto więcej co miesiąc.
"Głównym uzasadnieniem wprowadzenia tej opłaty była potrzeba zapewnienia stabilności i bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej" - tak wprowadzenie opłaty mocowej argumentował URE.
To nie koniec możliwych podwyżek. Jak wskazuje portal "Goniec", tegoroczna powódź i konieczność pokrycia ogromnych wydatków związanych z usuwaniem jej skutków może sprawić, że w przyszłorocznym budżecie zabraknie pieniędzy na częściowe mrożenie cen prądu. Przypomnijmy, obecnie za 1 kWh prądu płacimy 1,15 zł. Jeśli ceny zostaną uwolnione od stycznia 2025 za 1 kWh możemy płacić już 1,39 zł.
Tyle więcej możemy płacić za prąd
W jaki sposób podwyżka cen energii może wpłynąć na nasz domowy budżet? "Goniec" podaje przykład rodziny, która rocznie zużywa ok. 2 tys. kWh płaci rachunki na poziomie 190 zł miesięcznie. W jej przypadku opłata mocowa i możliwy brak mrożenia cen może oznaczać rachunki wyższe o ok. 40 zł miesięcznie.
Ekspert portalu "Wysokie Napięcie" wskazuje, że raczej mało prawdopodobne jest, żeby rządzącej koalicji udało się wygospodarować w budżecie środki na mrożenie cen energii, a na pewno mrożenia opłaty mocowej. Łącznie na oba te cele rząd musiałby wygospodarować bowiem aż 5 mld zł. W obecnej sytuacji, to raczej mało realny scenariusz.
To też może cię zainteresować: Robert Lewandowski ma powody do zadowolenia. Ogłosili to tuż po ostatnim meczu
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Iga Świątek wydała oświadczeni. To już koniec
O tym się mówi: Agnieszka Kaczorowska zamieściła w sieci post. Internauci byli bezlitośni. Padły mocne zarzuty