Paulina L. zyskała rozpoznawalność dzięki udziałowi w programie "Top Model". Jej sympatycy z niedowierzaniem przyjęli informację o jej niespodziewanej śmierci. Jak podaje portal "Super Express", Paulina wyraziła dość zaskakującą wolę dotyczącą swojego pogrzebu.
Nie żyje Paulina z "Top Model"
W niedzielę 1 września we wsi Będlewo znaleziono ciała Pauliny L. i jej męża Sławomira. 33-latka, która dała się poznać szerokiej publiczności udziałem w programie "Top Model". Policję zaalarmowali bliscy małżeństwa, którzy nie mogli się z nimi skontaktować.
Zwłoki pary znajdowały się w stanie rozkładu, co nie pozwoliło ustalić przyczyny śmierci w trakcie oględzin. Prokuratura zdecydowała o przeprowadzeniu sekcji zwłok małżeństwa. Zabezpieczono próbki do badań histopatologicznych.
Po dramatycznej informacji o śmierci Pauliny L. do mediów dotarły informacje o ostatniej woli, jaką wyrażała odnośnie do swojego pogrzebu.
Pogrzeb Pauliny L.
Ostatnie pożegnanie Pauliny ma się odbyć najprawdopodobniej w tym tygodniu, choć dokładna data nie jest znana. Okazuje się, że uczestniczka "Top Model" nie zostanie pochowana wspólnie ze swoim mężem. Jak ustalił "Fakt", na liście ceremonii w zakładzie pogrzebowym nie znalazła się informacja o pogrzebie Sebastiana L. znanego pod pseudonimem "Klakson".
Źródło dziennika zdradziło też ostatnią wolę Pauliny L. odnośnie jej ostatniego pożegnania. "Wszyscy mają być w kolorowych ubraniach i mieć ze sobą pojedynczy kwiat. Ona mówiła, że tak by chciała" - powiedziało "Faktowi" źródło.
W sprawie śmierci małżeństwa trwa śledztwo. Jego celem jest ustalenie okoliczności w jakich Paulina i Sebastian L. stracili życie.
To też może cię zainteresować: Prezes ZUS zabrał głos w sprawie wieku emerytalnego. Jego opinia nie wszystkim się spodoba
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. "Moja teściowa obwinia moją mamę, że nie dopilnowała jej rozpasanej córki": Uważa, że to jej obowiązek opiekować się córką swatów
O tym się mówi: Barbara Kurdej-Szatan podzieliła się szczerym wyznaniem. "Nie nadążam"