Jak donosi "Goniec", dwóch nastolatków zdecydowało się sprzedawać lemoniadę w okolicach kościoła w jednej z polskich miejscowości. To bardzo nie spodobało się duchownemu, który postanowił dać upust emocjom. Kapłan nie przebierał w słowach. Teraz się z tego tłumaczy.
Sprzedawali lemoniadę, ksiądz nie wytrzymał
Do incydentu doszło na gdańskim Chełmie. Pod jednym z lokalnych kościołów dwóch 13-latków zdecydowało się sprzedawać własnej roboty lemoniadę. Ich inicjatywa mocno nie spodobała się proboszczowi, który postanowił interweniować.
Jak wynika z relacji dziadka jednego z chłopców, nastolatkowie sprzedawali lemoniadę przed jedną z wieczornych mszy świętych. "W pewnym momencie pojawił się proboszcz Adam Kalina i przegonił ich stamtąd. Użył przy tym niecenzuralnych słów, których nie wypada przytaczać" - powiedział w rozmowie z serwisem trójmiasto.pl.
Proboszcz miał nie tylko używać niewybrednych słów względem chłopców, ale zapowiedział, że zgłosi sprawę do urzędu skarbowego.
Tak tłumaczy się duchowny
"Gdyby komuś zaszkodził napój, ja bym za to odpowiadał. Na moim ternie są budki z lodami czy pizzą, ale właściciele mają stosowne zaświadczenia" - stwierdził proboszcz Adam Kalina, cytowany przez "Gońca".
Duchowny podkreślił, że chłopcy nie mieli jego zgody na prowadzenie takiej działalności na terenie przykościelnym. Nie mieli też żadnych dokumentów z sanepidu, które gwarantowałyby bezpieczeństwo sprzedawanego przez nich produktu. Proboszcz parafii stanowczo zaprzeczył, że używał względem chłopców słów niecenzuralnych, bo jak stwierdził, nie posługuje się takim słownictwem.
Jak się okazuje, 13-latkowie już wcześniej sprzedawali lemoniadę, choć w innym miejscu. Tam nikt ich nie przeganiał i nie robił problemu z powodu prowadzonej przez nich działalności.
Co sądzicie o całej sprawie?
To też może cię zainteresować: Danuta Holecka nie jest zadowolona z decyzji władz stacji. Nie będzie już jedyną gwiazdą
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Placówka odmówiła przyjęcia córki Szymona Hołowni. Tak dyrekcja uzasadniła swoją decyzję
O tym się mówi: Niepokojące wieści o zdrowiu Stana Borysa. Artysta ponownie zawitał w sali operacyjnej