Posiedzenia Sejmu nowej kadencji stają się prawdziwym spektaklem dla internautów, przyciągając uwagę dzięki nieprzewidywalnym wydarzeniom. Ostatnio, podczas obrad 22 lutego, poseł Konfederacji Konrad Berkowicz zaskoczył wszystkich, wręczając nietypowy "prezent" Szymonowi Hołowni.
Nie sposób przewidzieć, co wydarzy się podczas posiedzeń Sejmu. Pomimo powagi tematów poruszanych na forum, zdarzają się momenty niecodzienne i zaskakujące. Jednym z takich wydarzeń było zachowanie posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który 13 grudnia 2023 roku zgasił gaśnicą świece chanukowe na sejmowym korytarzu. Tym razem jednak wydarzyło się coś równie zaskakującego.
Podczas przewodnictwa Szymona Hołowni, na mównicę wszedł Konrad Berkowicz. W swojej wypowiedzi skierowanej do premiera Donalda Tuska, poseł Konfederacji skrytykował jego rządzenie, podkreślając niespełnienie obietnic wyborczych.
"Po ponad 70 dniach pańskich rządów spełnił pan zaledwie 6 z 100 obiecanych konkretnych działań na pierwsze 100 dni. Co gorsza, odpowiedzi na nasze pytanie o kwotę wolną od podatku wskazują, że nie zamierza pan w najbliższym czasie zrealizować tego ważnego zobowiązania" - mówił Konrad Berkowicz.
W trakcie swojej wypowiedzi poseł Konfederacji przekazał premierowi nietypowy "prezent" - torbę z zamrożonymi uszkami z grzybami. Z humorem dodał, że jeśli nie uda się ich poddać pod głosowanie, to przynajmniej prosząc o zamrożenie uszu, mogą się przydać na święta Bożego Narodzenia.
Mimo zaskakującej sytuacji, marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, zachował rezon i odpowiedział z dystansem.
"Położę je na pewno obok ustawy Konfederacji, tylko kłopot będzie wtedy taki, że się szybko rozmrożą, więc nie wiem, czy nie szkoda panu tych uszek. Przyjmuję je z wdzięcznością i zobowiązuję się zaprosić Konwent Seniorów na wyserwowane uszka na naszym następnym spotkaniu" - stwierdził marszałek.
Odpowiedź Hołowni tylko jeszcze bardziej rozbawiła poseł Konfederacji. "Ja rozumiem, że pan w to wierzy, co pan teraz mówi, bo ja jestem posłem piąty rok, pan trzeci miesiąc. Zresztą dużo się pan musi nauczyć" - odpowiedział i opuścił mównicę, zostawiając salę w zdumieniu.
Takie wydarzenia tylko potwierdzają, że polityka w Polskim Sejmie zaskakuje nie tylko swoją powagą, ale także nieprzewidywalnym poczuciem humoru, które czasem przerywa chwilę napięcia.
To też może cię zainteresować: Z życia wzięte. "Co tu robisz, przyjechałaś z dziećmi. Chcesz moje mieszkanie, ale niczego nie odziedziczysz"
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Kontrowersje po spotkaniu księcia Harry'ego z królem Karolem III. "Jest hańbą dla swojego ojca, rodziny i monarchii"