W trakcie spotkania premiera Donalda Tuska w Morągu, województwo warmińsko-mazurskie, głównym tematem była sytuacja rolników. Jednak nie tylko kwestie związane z rolnictwem wywołały dyskusję. Pewna uczestniczka postanowiła zadać pytanie poza kolejnością, co skłoniło premiera do interwencji.

Spotkanie, które odbyło się w ramach kampanii przed wyborami samorządowymi, zgromadziło ponad 250 ciągników, symbolizujących protest rolników. Ci kontynuowali ogólnopolski protest, domagając się bardziej zdecydowanych działań rządu, w tym w sprawie eksportu ukraińskich produktów, informuje Fakt.

Podczas pytania dotyczącego nie tylko rolnictwa, ale również cen mieszkań dla młodych, jedna z uczestniczek postanowiła przerywać premierowi, wykrzykując w jego kierunku niezrozumiały monolog. W trakcie tego nieformalnego wystąpienia kobieta, nie mając mikrofonu, próbowała zwrócić uwagę Tuska na opieszałość wymiaru sprawiedliwości.

Premier, pomimo prób kontynuacji odpowiedzi na wcześniejsze pytania, został zmuszony do zainterweniowania wobec niegrzecznej uczestniczki, która zaczęła używać wulgaryzmów. "Proszę odejść" - skierował do niej Tusk. Reakcja premiera wywołała pewne niezadowolenie wśród zgromadzonych, którzy zaczęli wyrażać swoje niezadowolenie gwizdami. Tusk jednak uspokoił sytuację, stwierdzając, że pani jest wystarczająco zdenerwowana, a następnie wrócił do tematu dobrostanu zwierząt w gospodarstwach.

Spotkanie w Morągu z premierem Tuskem nie tylko przyciągnęło uwagę ze względu na temat rolnictwa, ale również stało się sceną kontrowersji związanej z interakcją z uczestnikami.

Jak informował portal "Życie News": Na jaw wyszła prawda o 36-letnim małżeństwie Doroty Wellman. Wiele osób nie wiedziało, jak układa się relacja gwiazdy z mężem. To spore zaskoczenie

Przypomnij sobie: Martyniukowie będą świętować razem z ukochanym synem. Król disco polo z żoną wyprawią Danielowi kolejne wesele. Znana jest już data głośnej imprezy