Jak przypomina portal "Pomponik", Tomasz Komenda po wyjściu na wolność związał się z Anną. Para planowała wspólną przyszłość, a nawet powitała na świecie dziecko. Niestety szczęście pary nie trwało długo. Rozstali się, a ich spotkania ograniczają się do tych, odbywanych na sali sądowej. Była partnerka Komendy nie kryje rozżalenia.

Sprawą Tomasza Komendy żyła cała Polska

Sprawa Tomasza Komendy poruszyła miliony Polaków, będąc dowodem na to, że sądy nie są nieomylne. Mężczyzna został skazany za zbrodnię, której nie popełnił. W więzieniu spędził niemal dwadzieścia lat.

Kiedy wyszedł na wolność, próbował ułożyć sobie życie. Na jednym z portali zaczął pisać z Anną, z którą doczekał się narodzin syna Filipa. Komenda wywalczył również odszkodowanie za bezpowrotnie utracone dwie dekady życia.

Niestety sielanka w związku Tomasza Komendy i jego wybranki nie trwała długo. Para rozstała się. Teraz okazało się, że mężczyzna nie płaci alimentów na syna. Matka małego Filipa zdecydowała się pójść do sądu i walczyć o to, co jej dziecku się należy.

Tomasz Komenda / YouTube: Superwizjer TVN
Tomasz Komenda / YouTube: Superwizjer TVN

Była partnerka Tomasza Komendy wystąpiła z pozwem

Była partnerka Tomasza Komendy nie kryje do niego żalu. Przyznała, że zmuszona jest do walki przed sądem o alimenty na syna, od płacenia których Komenda ma się uchylać. Batalia sądowa trwała ponad rok i dopiero teraz Annie udało się wywalczyć pieniądze na syna.

Jak zdradziła w rozmowie z "Super Expressem", wiele osób myśli, że ona pławi się w luksusie, prawda jest jednak całkiem inna.

"Jestem z Filipem w tak trudnej sytuacji materialnej, że obecnie czekam w kolejce na przydział lokalu socjalnego we Wrocławiu. Tak wygląda nasza rzeczywistość. Czasem, nie było mnie stać na opłacanie rachunków za wynajmowane mieszkanie. Chciałam wrócić do pracy, chociaż na pół etatu, ale Filip po pójściu do żłobka, zaczął często chorować" - wyznała.

Anna, była partnerka Tomasza Komendy/YouTube @tvnpl
Anna, była partnerka Tomasza Komendy/YouTube @tvnpl

Komenda zapowiedział, że odwoła się od wyroku w sprawie alimentów. Jego zdaniem zasądzona przez sąd kwota, jest "za wysoka". Dodał, że odszkodowanie, jakie otrzymał to nie pieniądze, które zarobił, ale które przysługują mu za krzywdę, jakiej doznał. Zapowiedział również, że będzie walczył o syna.

Co sądzicie o całej sytuacji?

To też może cię zainteresować: Robert Lewandowski zdobył się na szczere wyznanie dotyczące straty dziecka. Opowiedział o okolicznościach zdarzenia

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Magdalena Ogórek przeżywa trudne chwile. Jej były mąż trafił do szpitala. Jego stan jest ciężki

O tym się mówi: Joanna Krupa zabrała głos w sprawie medialnych doniesień dotyczących jej małżeństwa. "Idziemy naprzód jako przyjaciele"