Świadczenia wypłacane z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, renty i emerytury, a także wszelkie dodatki wielorazowe i jednorazowe są w czasie rządowej inflacji jednym z głównych tematów poruszanych w mediach, jak i w gospodarstwach domowych.

Nowa forma waloryzacji i gwarantowana minimalna kwota wzrostu?

Nie jest tajemnicą, że każdy wzrost wypłat w obliczu tworu, jakim jest powszechnie omawiana inflacja, niewiele są w stanie zmienić w obszarze dobrobytu i dobrostanu Polek i Polaków. Jest to związane z tym, że ze względu na dodruk pieniądza, stracił on na wartości, więc świadczenia nie podlegające waloryzacji również są warte mniej, niż pierwotnie było obiecane.

Waloryzacja świadczeń emerytalnych według informacji płynących z Interii wynosić ma w 2023 roku aż 13,8%, co nazwane jest w przestrzeni publicznej rekordem. Najniższa emerytura zatem wynieść miałaby w 2023 roku wedle projektu ustawy, nad którym pracuje aktualnie rząd, 1588 zł.

Jak się okazuje, są to informacje płynące od wiceministra rodziny i polityki społecznej Stanisława Szweda, który zapowiedział, że brana jest pod uwagę kwotowo-procentowa waloryzacja, która zawierać miałaby gwarantowany minimalny wzrost.

Proponowane rozwiązanie zapewnia zachowanie realnej wysokości świadczeń z ubezpieczenia społecznego przy jednoczesnym dodatkowym wsparciu świadczeniobiorców o najniższych świadczeniach. Obecnie prognozowany wskaźnik waloryzacji wynosi 113,8 proc. Jednocześnie proponuje się, aby gwarantowana kwota podwyżki wynosiła 250 zł - czytamy w projekcie.

To też może cię zainteresować: Książę William mocno wspiera swojego ojca po kolejnym rozczarowaniu zachowaniem Harry’ego i Meghan. Złożył mu istotną obietnicę

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Pałac Buckingham niespodziewanie zrobił wyjątek dla Harry’ego. Ta kwestia od początku wzbudza spore kontrowersje