Jak podaje portal "Radio Zet", prezes Urzędu Regulacji Energetyki nie pozostawia złudzeń, w przyszłym roku każdy z nas więcej zapłaci za energię elektryczną. Mają one sięgnąć kilkudziesięciu procent, choć prezes Rafał Gawin nie jest w stanie wskazać, ile finalnie wyniosą.

Rachunki pójdą do góry

Szalejąca drożyzna daje się nam mocno we znaki, niestety w najbliższym czasie nie możemy spodziewać się, że będzie lepiej. Wprost przeciwnie - będzie jeszcze gorzej. Musimy przygotować się na wzrost cen za energię elektryczną, a także za gaz. Prognozy NBP wskazują, że wzrost ten będzie dwucyfrowy i mocno uderzy nas po kieszeniach.

Pieniądze/YouTube @Aktualności 360
Pieniądze/YouTube @Aktualności 360

Nie ukrywa tego również prezes URE, który w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawdą" stwierdził, że będzie to wzrost sięgający kilkudziesięciu procent. Nowa taryfa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2023 roku.

Ze wskazań prezesa Gawina wynika, że nieunikniona podwyżka cen energii elektrycznej wynika ze wzrostu cen węgla i gazu, które wykorzystywane są w naszym kraju do produkcji prądu. Prezes URE wskazuje, że dane szacunkowe z maja bieżącego roku wskazują na około 50 proc. wzrost cen energii na rynku hurtowym.

Gawin zaznaczył, że na ten moment trudno powiedzieć, jak będzie sytuacja z tym związana kształtowała się w kolejnych miesiącach. Może się okazać, że wzrost będzie tak duży, że konieczne będzie podniesienie taryf do nawet 80 procent.

Pieniądze/YouTube @Flexin
Pieniądze/YouTube @Flexin

Prezes URE wskazuje, że rosnące mocno do góry ceny energii mogą przyczynić się do ograniczenia zużycia, co w perspektywie czasu może przynieść możliwość skorygowania cen energii i ich obniżenia. Na to jednak przyjdzie nam jeszcze jakiś czas poczekać.

Na jakim poziomie spodziewacie się podwyżek energii?

To też może cię zainteresować: Ceny kolejnego ulubionego produktu poszybowały w górę. Ile kosztują grzyby w tym sezonie

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Andrzej Piaseczny pochwalił się swoim ogrodem. Jak sobie radzi z jego pielęgnacją

O tym się mówi: Mieszkańcy jednego z polskich miast byli świadkami niezwykłego zjawiska. Niewielu będzie miało szansę zobaczyć je kiedykolwiek na własne oczy