Portal „Super Express” poinformował, że projekt dotyczący dodatkowej emerytury dla rencistów i emerytów znalazł się już w wykazie legislacyjnych prac Rady Ministrów. Wiadomo już całkiem sporo na temat tegorocznych „czternastek”.

Czternastka dla seniorów

Świadczenie te jeszcze parę miesięcy temu nie było pewno. W ubiegłym roku mówiło się, ze jest to jednorazowa sytuacja. Jak jednak widać, rządowi udało się wyskrobać z budżetu państwa dodatkowe środki dla seniorów.

Prace nad projektem już trwają, jednak będzie on musiał przejść jeszcze długą drogę. Czeka go głosowanie najpierw w Sejmie, a następnie w Senacie. Na końcu trafi do prezydenta.

Celem „czternastek” ma być pomoc najuboższym emerytom dlatego ustalono próg dochodowy w wysokości 2900 złotych brutto. Osoby, które nie przekraczają progu, wypłatę dostaną w całości czyli 1338 złotych brutto co jest wysokością emerytury minimalnej.

Seniorzy/screen Youtube @RT

Powyżej tej kwoty będzie obowiązywać zasada złotówki za złotówkę i wypłata będzie odpowiednio pomniejszana. Z tego względu seniorzy uzyskujący każdego miesiąca powyżej 4238 złotych brutto nie dostaną nic.

Z dodatkowego świadczenia potrącona będzie tylko składka na ubezpieczenie zdrowotne. Podobnie też jak w ubiegłym roku, nie trzeba będzie składać wniosku.

Wiadomo też już, że w tym roku pieniądze zostaną wypłacone już w sierpniu.

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnim czasie: Czy szykuje się jakaś akcja ze strony Białorusi. Łukaszenka wysyła wojska na naszą granicę. Jeden z opozycjonistów ujawnia prawdę o tych działaniach

Jak informował portal „życie.news”: Donald Tusk publicznie oskarżył Zbigniewa Ziobro o szantażowanie Jarosława Kaczyńskiego. Jest już odpowiedź ministra sprawiedliwości. O co tu chodzi

Ze świata znanych ludzi informowaliśmy o: Joanna Opozda zachwyca na nowych zdjęciach. Fani jednak martwią się o porzuconą żonę Antka Królikowskiego. Czy są jakieś powody do niepokoju

Sprawdź również ten artykuł: Przemysław Kossakowski odchodzi z telewizji. Sprawę skomentowała jego koleżanka z pracy. Barbara Kurdej-Szatan rzuciła nieco światła na tą decyzję