Jak przypomina portal "Super Express", w poniedziałek 27 grudnia, prezydent Andrzej Duda ogłosił zawetowanie nowelizacji ustawy medialnej. Był to jeden z głównych tematów rozmowy prezydenta z Bogdanem Rymanowskim. Nie był jednak jedyny. Okazuje się, że inna kwestia jest przyczyną sporu między Andrzejem Dudą, a jego żoną. O co chodzi?
Andrzej Duda wetuje ustawę medialną
Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu Bogdanowi Rymanowskiemu, prowadzącymi program "Gość Wydarzeń". Jednym z głównych tematów rozmowy, było prezydenckie weto w sprawie ustawy potocznie określanej jako "lex TVN". Z zaskakującą szczerością prezydent przyznał, że nie spodziewał się, że Prawo i Sprawiedliwość, będzie "brnęło" w nowelizację tej ustawy.
W trakcie wywiadu podkreślił, że zdecydował się na weto zarówno ze względów konstytucyjnych, "rzetelności" naszego kraju na arenie międzynarodowej, a także po wielu rozmowach z rodakami. Prezydent Duda podkreślił, że to, jaką decyzję podejmie, zapowiadał już w sierpniu, kiedy w parlamencie trwały prace nad zmianą przepisów ustawy medialnej.
Spór pary prezydenckiej
Kontrowersyjna nowelizacja ustawy medialnej, nie była jedynym tematem poruszanym w trakcie wywiadu. W rozmowie pojawił się także temat szczepień przeciwko Covid-19. Prezydent podkreślił, że jest zwolennikiem namawiania do szczepień, ale jego poważne wątpliwości budzi przymus szczepień. Jak sam stwierdził, największe obawy budzi w nim to, jakie to może przynieść skutki społeczne.
Prezydent przyznał, że kwestia ta jest powodem sporu między nim a jego żoną. Agata Kornhauser-Duda ma być zwolenniczką wprowadzenia obowiązku szczepień przeciw Covid-19, przynajmniej w konkretnych grupach zawodowych.
Spodziewaliście się tego?
To też może cię zainteresować: Joe Biden z żoną wygłosił swoje pierwsze świąteczne orędzie jako prezydent. Jill Biden zachwyciła kreacją, a ich pies zdobył serca internautów
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ivan Komarenko zabrał głos w sprawie nagłego odejścia Żory Korolyova. Padły ostre słowa
O tym się mówi: Zapowiedzi Krzysztofa Jackowskiego wypełniają się na naszych oczach. O czym mowa