Jak podaje portal "Lelum", w trakcie trwania poniedziałkowego Serwisu Info, niespodziewanie Michał Cholewiński w prywatnym oświadczeniu odniósł się do wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. "To moje oświdczenie" - powiedział dziennikarz na wizji.
Zaskakujące wyznanie dziennikarza TVP Info
Prowadzący Serwis informacyjny w TVP Info Michał Cholewiński zdobył się na odważny krok i w prywatnym oświadczeniu odniósł się do wyroku Trybuału Konstytucyjnego z zeszłego tygodnia, w którym aborcję z przyczyn ciężkiego uszkodzenia płodu uznano za niezgodny z polską Konstytucją. Z ust dziennikarza padły bardzo mocne słowa, których nikt na antenie TVP Info się nie spodziewał.
W trakcie poniedziałkowego serwisu informacyjnego Michał Cholewiński miał przedstawić swojego gościa Jakuba Jałowicza z redakcji "Gościa Niedzielnego". Za nim to jednak zrobił postanowił odnieść się w mocnych słowach do niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Co powiedział?
"Przyznam szczerze, nie będę odnosił się do sedna, do sentencji ani do uzasadnienia wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej rozmowie. To nie czas i nie miejsce, ale Ja nie rozumiem i to jest moje oświadczenie… Nie rozumiem, dlaczego Trybunał Konstytucyjny w tym czasie rozedrgania, poważnych, innych problemów w Polsce, ale także zaniepokojenia wielu ludzi, podjął tę sprawę" - powiedział dzienikarz TVP Info cytowany przez portal "Lelum".
Na koniec dziennikarz zapytał "dlaczego zdecydowano się i dopuszczono, żeby to orzeczenie zapadło akurat w tym momencie?". Po tych słowach Cholewiński zwrócił się do swojego gościa i poprosił o komentarz do niedzielnych wydarzeń.
Jak myślicie, po takich słowach dziennikarz powinien spodziewać się zwolnienia z pracy?
To też może cię zainteresować: Czy niebawem zakaz handlu w niedziele zostanie zniesiony? Ekonomiści uważają, że jest to ratunek dla gospodarki. Jaka jest decyzja rządu w tej sprawie
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Dziesiątki tysięcy Polaków nie będą musiały opłacać podatku. Wszystko dzięki nowelizacji ustawy. O co chodzi
O tym się mówi: Polacy nie kryją oburzenia. Padły mocna zarzuty pod adresem Kingi Dudy oraz Agaty Kornhauser-Dudy. "Może czas wydusić z siebie kilka słów"