Jak podaje portal "Pikio", lekarze są coraz bardziej bezradni i biją na alarm. Epidemia koronawirusa jest coraz groźniejsza. Niezbędna jest pilna interwecja.

Lekarze biją na alarm

Początek października przyniósł poważny wzrost liczby zakażonych koronawirusem. Liczba zakażonych utrzymuje się na poziomie kilku tysięcy dziennie. Przybywa osób, które potrzebują hospitalizacji i podłączenia do respiratora. Niestety liczba łóżek, respiratorów i personelu medycznego jest ograniczona.

YouTube

Z doniesień "RMF24" wynika, że w trudnej sytuacji znaleźli się lekarze POZ. To oni decydują o kierowaniu pacjentów na testy lub do izolatoriów kiedy intensywne objawy są na tyle sile, że wymagają specjalistycznej opieki medycznej. Niestety liczba izolatoriów w kraju jest niewystarczająca.

"Apelujemy o przywrócenie w całej Polsce izolatoriów. Ich deficyt utrudnia naszą pracę" - prosi rzecznik Kolegium Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski w rozmowie z "RMF24".

Trudna sytuacja w kraju

Lekarze rodzinni podkreślają, że w całym kraju znajduje się zaledwie 25 izolatoriów, w których znajduje się obecnie 25 izolatoriów, w których przebywa obecnie 400 osób. Część województw nie ma w ogóle izolatoriów.

"Są województwa, gdzie izolatoriów - na przykład na całym Mazowszu czy Dolnym Śląsku - nie ma wcale. [...] Kiedy liczba zakażeń sięgała 300-500 [dziennie - przy red.], takiej potrzeby nie było. Teraz trzeba izolatoria tworzyć, trzeba ten kanał udrożnić" - dodaje dr Sutkowski.

YouTube

Myślicie, że apel lekarzy rodzinnych zostanie wysłuchany przez rządzących?

To też może cię zainteresować: Zima gwałtownie opanowała pewne województwo. Aż ciężko uwierzyć w te ilości białego puchu. Gdzie spadł śnieg

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Ogromną część Polaków czeka podwyżka jednego z podatków. Trzeba się przygotować, wiele osób nie będzie zadowolonych

O tym się mówi: Cała Polska oszalała po wielkim sukcesie Igi Świątek. Adam Małysz skomentował jej historyczne zwycięstwo, zrobił to, jak na skoczka przystało