W ostatnim czasie znacząco zmniejszył się odsetek uczniów uczęszczających na lekcje religii. Niektórzy wspominają, że powodem może być kryzys wiary wśród społeczeństwa. Jakie są realne przyczyny takiej decyzji?
Czemu uczniowie nie chodzą na religię?
Według danych, które opublikował Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego, ilość uczniów chodzących na religię zmniejsza się. Ogólnopolska średnia w roku szkolnym 2018/2019 wynosiła 88%.
Według oficjalnych informacji najwięcej uczniów zrezygnowało z religii w Warszawie, Sosnowcu oraz Łodzi. Co na ten temat mówią uczniowie oraz ich rodzice?
Jak mówi mama jednego z siódmoklasistów, jej syn na początku roku spytał, czy będzie musiał uczęszczać na lekcje religii. Wcześniej rodzice informowali go, że może sam zdecydować. Choć nie chodzą do kościoła, nie sugerowali, by nastolatek zrezygnował z lekcji religii.
Uczeń uzasadnia swą decyzję tym, że na religii nic nie robią, oglądają tylko filmy i jest zamieszanie. Podkreślił, że wolałby móc w tym czasie odrabiać prace domowe albo się uczyć.
Według innej mamy dzieci nie wynoszą nic z lekcji religii. Jej znajomi z mniejszego miasta także chcieliby wypisać swoje dzieci z religii, lecz byliby oceniani przez nauczycieli oraz innych rodziców, więc uczniowie chodzą na te lekcje, by nie być wytykani palcami.
Jakie jest zdanie starszych uczniów?
Pewna ósmoklasistka mówi, że od szóstej klasy nie chodzi na religię, bo uczniowie na lekcjach nic nie robią, tylko rozmawiają. Po tym, jak dowiedziała się, że religia jest pierwsza albo ostatnia, bez wahania zrezygnowała – dzięki temu ma więcej godzin na naukę do egzaminu lub odpoczynek.
- Moja córka w siódmej klasie na lekcji religii usłyszała, że najwyższą wartością jest rodzina, a rodzice, którzy się rozwiedli, pójdą do piekła, bo nie zadbali o dobro swojego dziecka.– wyznaje mama jednej z uczennic.
Jej córka nie była obojętna na te słowa. Powiedziała swojej katechetce bez ogródek, że jest zadowolona z takiej sytuacji, bo w domu nie ma już awantur. A ona sama ma dzięki temu lepszy kontakt i z mamą i z tatą.
Pani prowadząca zajęcia... wysłała ją na rozmowę do pedagoga. Dzień później Kasia wypisała się z lekcji religii.
Jej mama przytacza też sytuację, kiedy dzieci na lekcji religii oglądały film dotyczący aborcji. Według niej, był jednostronny, ukazywał takie momenty jak rozrywanie płodu. Jej córka wróciła wtedy do domu w bardzo złym stanie psychicznym, podobnie jak inne dzieci w tej klasie.
- Interweniowaliśmy u pani dyrektor szkoły pytając, kto kontroluje treści, jakie na tych lekcjach się pojawiają. Dyrekcja rozłożyła bezradnie ręce, oni nie mają możliwości reagowania.
Licealiści swoją decyzję o rezygnacji z religii wyjaśniają krótko – nie chcą, by oceniano ich za ich wiarę. Chcieliby móc porozmawiać o innych religiach, wdać się w dyskusje.
Przypomnij sobie o… OSTATNIE SŁOWA PAPIEŻA FRANCISZKA ZADZIWIŁY WIERNYCH. CZY NA NASZYCH OCZACH SPEŁNIA SIĘ PRZEPOWIEDNIA ŚW. MALACHIASZA
Jak informował portal Życie: TAJEMNICA TADEUSZA RYDZYKA Z CZASÓW PRL UJRZAŁA ŚWIATŁO DZIENNE. CZY OJCIEC DYREKTOR MIAŁ KIEDYŚ PARTNERKĘ
Portal Życie pisał również o… EMERYCI I RENCIŚCI MAJĄ SZANSE NA DODATKOWE PIENIĄDZE. PROJEKT TRAFIŁ JUŻ DO SEJMU. JEST ZNACZNIE LEPSZY NIŻ "TRZYNASTKI"