Jak przypomina portal "Goniec", Dorota Wellman należy do grona tych osób, które nie boją się poruszać trudnych tematów. Ostatnio dziennikarka przyznała, że zaplanowała swój własny pogrzeb. Przekazała dokładne instrukcje swoim bliskim, by wszystko odbyło się zgodnie z jej życzeniem.
Dorota Wellman jest gotowa na wszystko
Dorota Wellman od lat cieszy się niesłabnącą sympatią ze strony widzów. Zaskarbiła ją sobie nie tylko profesjonalizmem, czy poczuciem humoru, ale i odwagą w poruszaniu nawet najtrudniejszych tematów.
W rozmowie ze "Zwierciadłem" Dorota Wellman podzieliła się swoimi planami na przyszłość. Dziennikarka nie ukrywa, że choć stara się być optymistką, niepewność i kryzysy międzynarodowe budzą w niej poważne obawy. Dlatego zdecydowała się podjąć konkretne działania.
We wspomnianym wywiadzie zdradziła, że wspólnie z bliskimi gromadzi zapasy, bo jak sama mówi, wystarczy "blackout w Polsce, żebyśmy przepadli". Dziennikarka zdradziła, że wspólnie z najbliższymi omawia scenariusze na wypadek różnego rodzaju sytuacji kryzysowych, jak choćby potencjalny wybuch wojny.
Dorota Wellman o własnym pogrzebie
Kryzysy to nie jedyne, na co przygotowuje się Dorota Wellman. Dziennikarka wyznała, że zaplanowała także swoje ostatnie pożegnanie i to, co ma stać się z jej ciałem po śmierci. Dziennikarka zdradziła między innymi, że nie chce być sztucznie podtrzymywana przy życiu. Wszystko przekazała swojemu synowi Kubie, który ma wypełnić jej wolę.
"Mój syn doskonale wie, że życzę sobie, żeby moje organy, te sprawne, zostały przekazane innym ludziom, którzy walczą o życie, żeby nie stosowano wobec mnie uporczywej terapii, jeśli będę w stanie beznadziejnym" - powiedziała Dorota Wellmen w "Zwierciadle".
Zaskoczyła was przezorność Doroty Wellman?
To też może cię zainteresować: Szykowano zamachy na życie papieża. Franciszek zdradził szczegóły
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Krzysztof Dymiński wciąż poszukiwany. Ujawniono zdjęcie z autobusu. Czy zaginiony nastolatek, żyje i się ukrywa
O tym się mówi: Jechali za o. Tadeuszem Rydzykiem. Zdradzili, jakim kierowcom jest toruński redemptorysta