Jak przypomina portal „Goniec”, dla Dawida Kwiatkowskiego 1. dzień stycznia jest wyjątkowy nie tylko ze względu na to, że to początek Nowego Roku, ale także jego urodziny. W trakcie sylwestrowego koncertu artysta zdecydował się na odważny krok. Na scenie wyszedł w zaskakującym towarzystwie. Nie ukrywał, że to bardzo ważna dla niego osoba.

Dawid Kwiatkowski pojawił się na Sylwestrowej Mocy Przebojów

Dawid Kwiatkowski był jedną z gwiazd sylwestrowego koncertu organizowanego przez stację Polsat. Widownia bawiła się przy największych przebojach młodego artysty. Wokalista nie tylko żegnał stary rok i witał nowy, ale także obchodził swoje 28 urodziny.

Jest już to niemal tradycja, że Dawid Kwiatkowski świętuje swoje urodziny na scenie. Zawsze niezwykle poruszające są dla niego chwile, w których jego fani odśpiewują mu gromkie „Sto lat”. W trakcie minionej nocy nie zabrakło też bukietu kwiatów wręczonych piosenkarzowi. Przy okazji Kwiatkowski postanowił zwrócić się w kilku słowach do swojej mamy.

„Mamo, przepraszam za to, jak wyglądał Twój Sylwester 28 lat temu. Ale chyba jakoś ci to wynagradzam teraz” – powiedział piosenkarz, a jego słowa wywołały aplauz zgromadzonej pod sceną publiczności.

Dawid Kwiatkowski/YT @Party
Dawid Kwiatkowski/YT @Party

Dawid Kwiatkowski zaskoczył fanów

Na fanów Krzysztofa Kwiatkowskiego czekała jeszcze jedna przyjemna niespodzianka. Artysta w pewnym momencie zaprosił na scenę swojego starszego brata Michała i wykonali w duecie piosenkę „Café de Paris”. Michał przyleciał na występ z Paryża, gdzie mieszka.

Zarówno Dawid, jak i jego starszy brat udowodnili, że mają ogromny talent, a ich wspólny występ przyjęto z ogromnym entuzjazmem i nagrodzono gromkimi brawami.

A jak wam podobał się występ braci Kwiatkowskich?

To też może cię zainteresować: Liber wystąpił na sylwestrowym koncercie. Wykonał utwór wylansowany wspólnie z byłą żoną. Jednak to nie Sylwia Grzeszczak pojawiła się u jego boku

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Z życia wzięte. Mój mąż, widząc swoje ukochane danie w śmieciach, postanowił działać. To ostatni raz, kiedy moja przyjaciółka była w naszym domu

O tym się mówi: Krzysztof Jackowski z kolejną wizją. Jedno miasto w Polsce czekają wielkie zmiany