Jak przypomina portal "Super Express", Jan Paweł II od lat stanowi niepodważalny autorytet dla wielu osób. Tak było za jego życia i jest po jego śmierci. Choć nie każdy miał okazję spotkać się papieżem osobiście, byli szczęśliwcy, którym się to udało. Jednym z nich był Krzysztof Krawczyk. W trakcie spotkania z Janem Pawłem II z oczu piosenkarza popłynęły łzy.

Spotkali się kilka razy

Nie jest tajemnicą, że Krzysztof Krawczyk miał za sobą wyjątkowo burzliwą przeszłość. Artysta wielokrotnie przyznawał, że dopuszczał się zdrad, a jego życie było dalekie od przykazań i nauki Kościoła. Z czasem Krawczyk stał się jednak osobą bardzo religijną, z czym się nie krył.

To właśnie jemu przypadł zaszczyt wystąpienia przed Papieżem Polakiem. Był rok 2000. Już wtedy choroba bardzo mocno dawała się we znaki Janowi Pawłowi II. Także artysta daleki było od formy. Poruszał się o lasce, co było związane z problemami z biodrem, które dokuczały mu po wypadku.

Krawczyk zaśpiewał pieśń "Pan mym pasterzem". Przyznał, że był bardzo stremowany występem przed Ojcem Świętym, ale udało mu się wykonać utwór z emocjami i przekonaniem.

"Po występie usłyszałem szept księdza Nowoka: "A teraz biegiem do Ojca Świętego i na kolana". Ja chodziłem o lasce, bo po wypadku miałem uszkodzone biodro, wiedziałem, że biegiem mogę nie dać rady, ale rzuciłem tę laskę…" - tak wspominał tamto spotkanie w książce "Chciałem być piosenkarzem. Biografia Krzysztofa Krawczyka".

Krzysztof Krawczyk nie był w stanie powstrzymać łez

Krawczyk podkreślił, że udało mu się dotrzeć do papieża, nie czując najmniejszego bólu. Ukląkł przed Janem Pawłem II, spojrzał w jego twarz i zaczął płakać. Jak przyznał, nie był w stanie zrozumieć skąd te łzy.

"To był taki synowski płacz i wyznanie win, i taka bez słów spowiedź" - dodał artysta, przyznając, że nie był w stanie powstrzymać łez i zapłakany wrócił na miejsce.

Co ciekawe, nie było to pierwsze spotkanie piosenkarza i Jana Pawła II. Wcześniej obaj spotkali się w 1997 roku.

To też może cię zainteresować:Smutne informacje obiegły media. Odszedł wybitny kompozytor, scenarzysta, aktor i mąż znanej aktorki

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Irena Santor zdradziła, co myśli na temat Zbigniewa Wodeckiego. Obok tych słów trudno jest przejść obojętnie

O tym się mówi: Widzowie TVP przecierali oczy ze zdumienia, widząc komunikat, jaki pojawił się na ekranie. Wielu Polaków nie kryje oburzenia