Jak podaje portal "Pomponik", sympatycy Krystyny Jandy wstrzymali oddech. Wszystko po tym, jak w mediach społecznościowych aktorki pojawiła się informacja o wypadku, którego doznała. Co dolega Jandzie?

Od lat na scenie

Krystyna Janda przez lata zdobyła spore grono fanów, którzy cenią jej talent aktorski. Występuje nie tylko na deskach teatru, ale także na srebrnym ekranie. Do tego prowadzi Teatr Polonia i OCH Teatr.

Niestety ostatnio aktorka podzieliła się ze swoimi sympatykami niepokojącą informacją. Krystyna Janda miała wypadek, którego konsekwencją jest złamana noga. Na najnowszych zdjęciach zamieszczonych przez artystkę, możemy zobaczyć na jej nodze ortezę.

"Rano złamałam nogę, wieczorem Konin "MY WAY" w ortezie na siedząco. Jak mówiła mama — źle to się zrobi szybko, żeby było dobrze, to trwa" - napisała w opisie do zdjęć z występu. Choć z pewnością uraz dawał się we znaki aktorce, uśmiech nie znikał ani na chwilę z jej twarzy.

Lawina komentarzy

Pod wpisem Krystyny Jandy pojawiła się lawina komentarzy. Większość sympatyków aktorki ograniczała się do lakonicznych życzeń "szybkiego powrotu do zdrowia", ale pojawiły się też znacznie bardziej rozbudowane wersje.

"Droga Pani, jest Pani naszym dobrem narodowym! Niech się goi, aby mogła działać ku chwale! Wielka, niepowtarzalna, niezastąpiona Krystyna Janda. Do zobaczenia!" - można przeczytać w jednym z komentarzy.

Nie zabrakło również wyrazów szacunku, że mimo dość poważnej kontuzji i tak nie zawiodła swojej publiczności, pojawiając się na scenie.

Krystyna Janda/YouTube @Onet
Krystyna Janda/YouTube @Onet

Co o tym sądzicie?

To też może cię zainteresować: Antek Królikowski wydał oficjalne oświadczenie. Wszystko w związku ze stawianymi mu przez Joannę Opozdę zarzutami. Jak na nie odpowiedział

Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Sieć obiegło najnowsze zdjęcie Grzegorza Markowskiego. Fotografia artysty nie pozostawia wątpliwości co do jego stanu

O tym się mówi: Sieć obiegło porażające nagranie. Piorun uderzył w dwie osoby uciekające przed burzą. Życia plażowiczów nie udało się uratować